Tego dnia spędziłem niecałą godzinę na cmentarzu miejskim w Chrzanowie. Oto fragment mapy firmy Compass z jego lokalizacją. Poruszałem się w obrębie zakreślonym zieloną linią. Zresztą bywaliśmy już tutaj wielokrotnie.
Zasadniczo moim celem było poszukiwanie miejsca wiecznego spoczynku rodziców Mariana Kuca. Rozpocząłem od strony ulicy Balińskiej.
Interesujący mnie pochówek miał się znajdować za kwaterą żołnierzy września 1939r.
Grób znalazłem dość szybko. Na pewno spoczywa tutaj jego ojciec oraz najstarsza siostra.
Po wykonaniu zasadniczego zadania rozpocząłem uzupełnianie swojego zbioru grzybów pozyskanych z tego miejsca. Na początek trafiłem na Bremia lactucae z Sonchus oleraceus.
Przy jednej z bocznych dróżek wystąpił zdrowy stulisz Loesela - Sisymbrium Loeselii.
Nader liczny w tej okolicy jest kurzyślad polny - Anagalis arvensis.
Sporo było również dymnicy pospolitej - Fumaria officinalis.
A teraz kilka migawek natury ogólnej, abyśmy nie zapomnieli jaki rodzaj powierzchni jest miejscem moich poszukiwań.
Po chwili kluczenia pomiędzy mogiłami znalazłem taką bardzo typową sałatę kompasową - Lactuca serriola.Jej liście były ustawione dokładnie w osi północ - południe.
Jednakże najważniejszym, jak dla mnie mikologicznym odkryciem tego dnia był ten łan gorczycy polnej - Sinapis arvensis.
Niemalże wszystkie jej osobniki były chore. Porażał je bielik krzyżowych - Albugo candida. Teoretycznie na tym żywicielu ma on być pospolity w całej Polsce. Praktycznie to było moje pierwsze spotkanie z tym pasożytem na tej roślinie.
Poza tym tego dnia ten gatnek zebrałem jeszcze na taszniku - Capsella bursa-pastoris oraz rzodkiewniku - Arabidopsis Thaliana. A oto inna populacja Sinapis arvensis. Zarówna ta, jak i inne przeglądane tego dnia populacje tego gatunku były zupełnie zdrowe.
A oto niecierpek drobnokwiatowy - Impatiens parviflora.
Od tej chwili poruszałem się w kierunku północno-wschodnim. Po drodze napotkałem okazałe jawory - Acer pseudoplatanus.
Była też koniczyna pogięta - Trifolium medium.
Czasami były fragmenty zaskakujące. Oto kopytnik - Asarum europaeum w roli rośliny okrywowej. Trzyma się dobrze, chociaż miejsce jest nasłonecznione.
Trzecim powodem mojej wizyty w tym miejscu była chęć udokumentowania przebiegu prac przy budowie biegnącego pomiędzy cmentarzami odcinka północnej obwodnicy Chrzanowa.
Zanim zająłem się tym miejscem zajrzałem na drugi, nowy cmentarz przypisany do parafii Matki Boskiej Różańcowej.
Co się tyczy sztuki sepulkralnej to dominuje tutaj estetyka blatu laminowanego.
Wytycza się również nowe kwatery.
Sam cmentarz jest zadbany.
A oto co można zobaczyć niemalże tuż za płotem.
Na szczęście dodawanie tutaj nowych śmieci utrudnia trwająca budowa drogi.
Oczywiście celem mojej penetracji nie mógł być pas przyszłej jezdni ale wszystko to co znajduje się po bokach. W tym rumoszu przykładowo trafiają się skamieliny jurajskiej fauny. Było trochę gąbek ale tylko typowe Cnemidiastrum, Craticularia oraz Cylindrophyma.
Mnie jednak bardziej interesowały skupiska roślinności, jako potencjalnych żywicieli grzybów pasożytniczych.
Ponieważ składowana tutaj gleba pochodzi z placu budowy możemy się przekonać jak szybko bank nasion w glebie uruchomił swoje aktywa.
Powoli zbliżamy się do głównej drogi. W tym momencie muszę zauważyć, że na całym odcinku drogi, licząc od nowego cmentarza znalazłem tylko jedną chorą roślinę, czyli komosę białą - Chenopodium album porażona przez Peronospora chenopodii.
A na zakończenie rzut oka w kierunku wschodnim. W tle znajdują się wieżowce Osiedla Tysiąclecia.