Ostatnim dokumentowanym tego dnia miejscem w Jaworznie był skraj Pietrusowej Góry równoległy do drogi Jaworzno - Chrzanów. Na mapie firmy Compass trasę, która przeszedłem oznaczyłem ciemnoniebieską linią.




























Startujemy z okolicy budowanej Drogi Współpracy Regionalnej. Tak z tego miejsca wygląda wzgórze Grodzisko.



Jeszcze kilka lat temu wzdłuż krawędzi wzgórza biegła wąska ścieżka. Teraz są to trudne do przebycia chaszcze.



W masie zielska wyróżniały się kwitnące podagryczniki - Aegopodium podagraria. To na nich znalazłem jedynego tego dnia nowego dla tego miejsca grzyba. Był to Protomyces macrosporus. A poza tym występuje tutaj jeżyna popielica - Rubus caesius.



Teren przecina magistrala linii wysokiego napięcia.



A oto kolejny ładny kwiatek, jastrun - Leucanthemum vulgare.



Zarośla tworzą tutaj głogi - Crataegus, które rosły w tym miejscu od zawsze oraz posadzone modrzewie - Larix i sosny zwyczajne - Pinus sylvestris.



Pozostałości pól uprawnych opanowują nawłocie, wśród których dominuje Solidago canadensis.



Była tutaj również próba utworzenia lokalnego wysypiska śmieci. Sądzę, że przeciwdziałały temu krzaki, a nie ta tablica.



Idziemy dalej, przedzierając się przez chaszcze, mając świadomość, że dołem biegnie bardzo dobra droga.





Niestety, zejście jest niemożliwe, powrotna droga także.



Na szczęście, od czasu do czasu trafiają się lepsze odcinki.



Jesteśmy teraz na szczytowej grani. Przed nami, na horyzoncie majaczą chrzanowskie wzgórza Żelatowa oraz Zbójnik. To już niemalże koniec trasy.



Tutaj też znajduje się charakterystyczna kapliczka. Tak wygląda od tyłu.



W jej sąsiedztwie rośnie zdziczała grusza domowa.



Drugi koniec trasy był znowu całkiem znośny do przebycia.



I na tym tego dnia skończyłem swoje wielkie jaworznickie oraz mysłowickie fotografowanie.