Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2011-04-30 Od Płok do Myślachowic - część 3
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «

#3852
od września 2006

2011.05.23 08:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Po krótkim odpoczynku nad Kozim Brodem w miejscu, gdzie przecina on drogę Myślachowice - Płoki i rozważeniu różnych opcji zdecydowaliśmy się udać w kierunku jego źródeł. Do celu podążaliśmy prawym brzegiem idąc na południe. Oto mapa firmy Compass na której trasa tego odcinka została oznaczona kolorem czerwonym.

























Rzeka w tej okolicy została przegrodzona i dlatego powstało tutaj spore rozlewisko. Porastają go łany mięty wodnej oraz kępy turzycy - Carex elongata.





Po tym terenie główny nurt rzeki kręci się. Teraz jest przy prawym brzegu.





Kiedy doszliśmy do powalonego drzewa zobaczyliśmy, że rzeka dopłynęła tutaj lewym brzegiem swojej szerokiej doliny.



Tam, gdzie woda jest spokojna gromadzą się mady. Tutaj powstało kolejne skupisko turzycy - Carex elongata. To nie ostatnie spotkanie z tym gatunkiem podczas tego spaceru. Rzekę, jak wyraźnie widać na wielu zdjęciach otacza las sosnowy. To co pozostało w dolinie powinno być zbiorowiskiem Carici elongate - alnetum. Tylko olszy czarnej tutaj brak.





Ponadto trafiają się tutaj ciekawsze skupiska roślin, tak jak ta paproć na pniu drzewa.



Ukształtowanie terenu wymusiło na nas podejście nieco powyżej brzegu rzeki. Tym sposobem można było się przyjrzeć jej lepiej. Wyraźnie można rozdzielić główny nurt od spokojnego namuliska. Na namulisku pojawiły się spore liście szczawiu - Rumex obtusifolius.





Podchodzimy coraz wyżej, dzięki czemu można lepiej docenić ogrom pracy, którą wykonała tutaj rzeka. Wszystko, czego tutaj brakuje Kozi Bród dostarczył za pośrednictwem Przemszy do Wisły. Dopiero w XVI wieku rzeka została sprowadzona do roli takiego "niewiniątka".







Tu i ówdzie w szerokiej dolinie powstają niewielkie wyspy.



Akumulacji humusu sprzyjają powalone drzewa.



Idziemy dalej, minęliśmy ponad połowę tego odcinka drogi. Krajobraz zasadniczo się nie zmienia.





Teraz podziwiamy kotlinę z górnej krawędzi prawego brzegu.





A to bardzo szeroki, bodajże najszerszy odcinek doliny rzeki. Tutaj prawdopodobnie zaglądają dziki.



A oto kolejna zapora z powalonego drzewa, na której usadowiły się paprocie. A w rozlewisku rozwija się wszechobecna mięta wodna.



A te kępy turzycy Carex elongata były najbardziej okazałe.



Nieopodal usadowił się także lepiężnik biały - Petasites albus.



A taki widok pokazał się po przejściu dwu trzecich planowanego odcinka trasy.



Aby pójść dalej znowu musieliśmy podejść wyżej. Tym sposobem zobaczyliśmy norę wykopaną w wysokim lewym brzegu rzeki.





I znowu kolejny raz mogliśmy ocenić potęgę pierwszego Koziego Brodu.





Tym nie mniej widok był prawie niezmienny. Oto kolejny płat mięty wodnej w zwężającym się korycie Koziego Brodu.



Nasz spacer kończymy w miejscu, gdzie do rzeki wpada woda z bocznego wywierzyska. Zajrzymy tam w kolejnej części naszego fotoreportażu. Na razie przyjrzyjmy się końcowemu odcinkowi ostrogi oddzielającej dopływ od głównego nurtu.





Mam nadzieję, że już po obejrzeniu tej części zgodzicie się ze mną, że słusznie uznaliśmy tę okolicę za jedną z 12 Zielonych Pereł Trzebini.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji