Kolejne miejsce w Jaworznie, w którym kiedyś byłem. Jeden z fotoreportaży znajduje się w tym miejscu -
https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/3280/347872.html Wówczas wykazałem, że dla niektórych mieszkańców tej okolicy - Ta ziemia droższa od innych. To oczywiście tytuł podręcznika do języka polskiego używanego dawno, dawno temu w odległym PRL-u, ale poniekąd stwierdzenie to jest zgodne z prawdą, skoro można się w tej okolicy za darmo pozbyć śmieci. Oto tradycyjnie mapa firmy Compass.
Na razie stoimy przy skrzyżowaniu drogi do Chrzanowa z drogą do Cezarówki Górnej.
Tak wygląda ten trakt.
W przydrożnych zaroślach spotkałem gruszę dziką, obecnie Pyrus pyraster. Przeplatał ją dereń świdwa - Cornus sanguinea.
Wśród trzcinnika piaskowego pojawił się rozchodnik wielki - Sedum maximum.
Zasadniczo o tej porze roku to miejsce nie jest ciekawe.
Bliżej drogi trafiła się potężna kępa mniszka - Taraxacum sp. sp.
Był też fiołek polny - Viola arvensis.
Jesteśmy teraz poza zabudowaniami Cezarówki. Skręcamy zdecydowanie w kierunku wschodnim.
Po drodze mijamy łan suchych jeżyn. Być może padły one ofiarą jakiegoś pożaru traw.
Droga, którą teraz widzimy stanowi granicę z Chrzanowem, który znajduje się po jej prawej stronie.
Wśród traw na poboczu mamy chore okazy wilczomlecza sosnki - Euphorbia cyparissias. Tutaj porażał go Uromyces scutellatus.
W kierunku słupa linii wysokiego napięcia także biegnie dość dobra polna droga. Pełni ona tutaj bardzo ważną rolę.
Po drodze mijamy jeden z mniej udanych przykładów selektywnej zbiórki odpadów.
Tak spod słupa prezentuje się Jaworzno, kiedy patrzymy na zachód. Wzgórze na horyzoncie to Grodzisko.
Kiedy spojrzymy na północ zobaczymy coś takiego. Ledwo zarysowujące się wzniesienie to Przygoń.
Tego dnia masowo kwitła tutaj pierwiosnka lekarska - Primula veris.
Tuż obok w nieckach wyrobisk po byłych kamieniołomach zobaczymy takie przyszłe stanowiska archeologiczne. Czas w którem dziś żyjemy będzie w przyszłości klasyfikowany jako II epoka kamienna. Podstawą będzie powszechnie używany procesor krzemowy. Co do kultury wolałbym się nie wypowiadać.
Jest też klasyczna zwałka budowlana.
A pomiędzy tym łany pierwiosnki lekarskiej.
Tuż obok znajduje się instalacja pod tytułem "Pożegnanie z zamrażarką".
A to kolejne miejsce, także ze zwałką budowlaną.
Jest też akcent związany z selektywną zbiórką odpadów.
Łan żółci to gorczycznik pospolity - Barbaraea officinalis.
Przy okazji poszukiwalem tutaj grzybów pasożytniczych. Oto tasznik - Capsella bursa-pastoris porażony przez Albugo candida.
Bluszczyk kurdybanek - Glechoma hederacea był zdrowy.
Tym nie mniej tuż obok znajdował się tasznik porażony przez Peronospora parasitica.
Po wyjściu na główną drogę mijamy kolejne grupy zwałek.
Na części z nich usadowił się już rdestowiec japoński - Reyunortia japonica.
Idziemy dalej. Śmietnik robi się coraz większy.
I kolejna zwałka budowlana. Wzmiankowane w ubiegłym roku podręczniki leżały gdzieś w tej okolicy.
Poza gruzem nie brak tutaj i takich rozmaitości.
Po obejrzeniu tego miejsca udałem się do Balina Małego, ale fotoreportaże z tych terenów już są zamieszczone w tym dziale.