Ostatnia część fotoreportażu z tej wycieczki obejmuje odcinek od skraju kompleksu leśnego do parku na wzgórzu Chrząstówka. Oto mapa firmy Compass, na której zaznaczyłem trasę przemarszu. Zasadniczo trzymałem się szlaku turystycznego.
Na początek obchodzimy niewielki skrawek lasu w którym dominują nieźle pokręcone sosny zwyczajne - Pinus sylvestris.
Pola w najbliższym sąsiedztwie lasu są opuszczone. W sumie widoki z tej okolicy nie były ciekawe.
Zanim doszedłem do linii energetycznej zauważyłem kwitnącą śliwę tarninę - Prunus spinosa.
Były też miejsca zryte przez dziki.
Przez te pola przebiega potężna magistrala energetyczna. Część zielska pod nią, jak widać została wypalona.
Spoglądając spod linii w kierunku południowo-wschodnim wyraźnie widzimy wzgórze Grodzisko, drugie pod względem wysokości wzniesienie w Jaworznie.
A oto już zazieleniony drzewostan parku Chrząstówka.
Zanim wszedłem pomiędzy drzewa utrwaliłem leżące w chaszczach przed lasem co najmniej od wiosny 2009 roku butelki. To dosyć kontrowersyjny dowód na to, że selektywna zbiórka odpadów nie jest obca mieszkańcom tej okolicy. Gorzej przedstawia się dalszy etap recyklingu.
Tak wygląda wschodnia krawędź parku.
Znajdują się tutaj pozostałości po sporym szybiku. Pierwotnie sądziłem, że to szyb po kopalni. Teraz przypuszczam,że może jest być jeden z "borlochów" Wilhelma Petraszki.
Na dokładniejsze ustalenia przyjdzie czas. Teraz idziemy dalej.
Tego dnia w runie prawie lasu masowo kwitły fiołki. Po analizie zdjęć doszedłem do wniosku, że jest to Viola hirta.
Bliżej szczytu wzniesienia, jak widać na kolejnym obrazku dominuje brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Trafił się tutaj ponadto młody klon jawor - Acer pseudoplatanus.
Na jednej z gałęzi pojawił się kwiatostan.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o ten kwietniowy dzień.