W tym roku sprawdziłem stan rzeki Kępnicy u źródła. Jak wiadomo, rzeka póki co nie płynie. W ubiegłym roku rzeka płynęła, ale pierwsze poważniejsze ożycie, niemalże zmartwychwstanie miało miejsce wiosną 2009 roku. Tego dnia sprawdziłem jak rzeka zachowuje się po południowej stronie drogi 79. Część objęta niniejszym fotoreportażem na mapie firmy Compass została oznaczona jasnoniebieską linią.
Z początkowego odcinka ulicy Kaczeńców w Byczynie łąki i skraj lasu nie wyglądają ciekawie.
Ale tuż przy skraju lasu wody w korycie rzeki było sporo.
Idziemy północno-zachodnim skrajem lasu, od czasu do czasu zerkając to na koryto rzeki, to na pobliską zabudowę. Widoczna pomiędzy drogą a lasem łąka została przeznaczona pod budownictwo.
Jak doskonale widać, podczas ożywania Kępnicy teren przyszłego osiedla potrafi być podmokły.
Przekrój szerokiej w tym miejscu doliny świadczy o tym, że nie był to lada jaki strumyczek.
W tym miejscu, zbliżając się na szczytu ostrogi, spoglądamy po raz kolejny na przyszłą budowę.
A rzeka ma tutaj dość sporo wody.
Czasami powstają zbiorniki zaporowe, ponieważ okoliczni mieszkańcy zasypywali suche do niedawna koryto, aby ułatwić sobie dojście do lasu.
Tamy jednak przesiąkają i w korycie woda znowu się pojawia. Prawdopodobnie po części pochodzi z drenażu łąk. Przy okazji warto zauważyć, że dolina dawnej Kępnicy jest coraz szersza i głębsza.
Przed nami kolejna zapora.
Materiał na nią, jak doskonale widać pochodzi z akcji budują, remontują, urządzają. Oczywiście jest jeszcze coś więcej.
A za tą zaporą znajduje się kolejne, jeszcze większe rozlewisko.
Jest tutaj także kolejna zapora.
Przeszliśmy prawie dwie trzecie tego odcinka doliny rzeki. W szerokim korycie ponownie powoli pojawia się woda.
Jest jej coraz więcej. A na skraju lasu dominują okazałe brzozy brodawkowate - Betula pendula oraz młode świerki - Picea abies. Jest również sporo sosen - Pinus sylvestris.
Teraz znajdujemy się już w obrębie lasu. Stopniowo zbliżamy się do miejsca, w którym rzeka jeszcze bardziej zdecydowanie skręci w kierunku południowo-zachodnim. Przypominam, że pojawiające się czasami w kadrze po prawej stronie zdjęć podmokłe łąki to przyszłe osiedle domków jednorodzinnych.
A oto kolejna zapora. Tym razem spowodowało ją powalone drzewo.
Idziemy dalej w obrębie lasu.
Jak widać wody w rzece jest tutaj mało. Ale w krajobrazie doskonale są czytelne ślady jej dawnej świetności.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 08.marca.2011)