Kolejny postój, także w przypadkowy wypadł nam na terenie dworu w Mirowie k. Brodeł. Dworu już nie ma. Co wiecej to przez jego teren dawno, dawno temu w odległym PRL-u poprowadzono drogę Brodła - Podłęże. Tuż obok zostały jeszcze ruiny spichlerza. Tak ta okolica, oznaczona kolorem czerwonym wygląda na mapie firmy Compass.
Z dworu zostały tylko fragmenty murów. Pod nimi rosną okazałe lipy.
Nie udało mi się jeszcze ustalić, kto był jego właścicielem. Zarządcą był tam Ludwik Nowakowski, weteran Powstania Styczniowego.
Spichlerz znajduje sie nieco dalej po wschodniej stronie drogi Brodła - Podłęże.
W południowej ścianie jest kilka dziur.
Dzięki nim weszliśmy do środka, aby przekonać się, że funkcja obiektu jest w pewnym sensie kultywowana. Zdjęcia nie są zbyt ostre, ale i tak widać to o co mi chodziło.
Mury spichlerza powoli zabiera we władanie przyroda.
Za spichlerzem znajduje się niewielki ciek. Wiele wskazuje na to, że były tutaj stawy.
Znad cieku spichlerz nie wygląda najgorzej.
A oto spojrzenie w kierunku południowego krańca wzgórza Chełm, kolejnego celu naszej wycieczki.