W ostatnią sobotę listopada odwiedziłem położoną na wschód od centrum Jaworzna Byczynę. Gromadziłem materiały dla przynajmniej jednego artykułu w tygodniku Co Tydzień oraz migawek filmowych dla lokalnej telewizji. Oto miejsce akcji na mapie firmy Compass. Dokładnie było to podwórko klubu Niko.
Na początek obumarłe pokryte szronem pędy nawłoci - Solidago canadensis.
Tak to wygląda z bliska.
Było też kilka pędów w stylu - a fotosynteza trwała do końca. Prawie bal na Titanicu.
Pod ścianą budynku "Stowarzyszenie Zielonych Masochistów" nie zauważało nachodzącego ochłodzenia. Prawdę powiedziawszy są to rośliny całoroczne. Na początek tasznik pospolity - Capsella bursa-pastoris.
Potem mamy mlecz zwyczajny - Sonchus oleraceus.
A oto bodziszek drobny - Geranium pusillum.
Jest i prosienicznik szorstki - Hypochoeris radicata.
Teraz spójrzmy na ślaz zaniedbany - Malva neglecta porażony przez rdzę Puccinia malvacearum.
W kolejnej komórce królował mlecz kolczasty - Sonchus asper.
Teraz odchodzimy od ściany budynku i spacerujemy wzdłuż płotu. Na początek pszonak drobnokwiatowy - Erysimum cheiranthoides.
Bardzo barwnym akcentem była jasnota purpurowa - Lamium purpureum.
Bardzo kwitnąco w tym tłumie wyglądała dymnica pospolita - Fumaria officinalis.
Kiedy skończyliśmy zaczęła się zadymka, ale my byliśmy już w drodze do Mysłowic.