Ostatnim punktem naszej sesji filmowej był las Podłęski. Odwiedzilismy go juz w tym roku, na wiosnę, jako przerwywnik podczas przylaszczkowego obżarstwa. Dla odmiany, przypominam, w pewnym sensie przekąsiliśmy smardzami. Oto mapa firmy Compass, pokazująca miejsce akcji.
Zaczynamy w okolicy pomnika upamieniajacego miejsce po obozie dwu totalitaryzmów. Tutaj wspomina się ofiary drugiego z nich. Dziś to wstydliwa karta w historii Jaworzna.
Dlatego szybciutko przechodzimy do pięknych okoliczności przyrody. Na początek mały fragment kilkumetrowej średnicy czarciego koła zlożonego z owocników Lepista nebularis.
Pomiędzy drzewami jest sporo gęstych krzewow a pośród nich paprocie. Dominuje wietlica samicza - Athyrium filix-femina.
Wśród drzew spotykamy nieliczne świerki - Picea abies.
A oto kolejny fragment lasu z nerecznicami. Stawiam na Dryopteris carthusiana.
Bardzo interesującą postać nadano temu świerkowi. To moim zdaniem klasyczna ofiara świątecznej gorączki.
A teraz zbliżenie na liść wietlicy samiczej - Athyrium filix femina. Jeżyny nawet nie próbuję zaklasyfikować do grupy gatunków.
W wreszcie odnajdujemy leje. To pamiątka po rabunkowej eksploatacji węgla kamiennego.
Przez takie ukształtowanie terenu widoki są malownicze.
Z drzew sporą domieszkę stanowi tutaj dąb czerwony - Quercus borealis var. Maxima.
Przyroda całkiem dobrze sobie tutaj radzi.
Na dnie jednego z lejów wyrosła nerecznica samcza - Drypteris filix mas.
Czasami leje łączą się w dobrze widoczne większe struktury zapadliskowe.
Nie brak i takich, które są bardzo dobrze zamaskowane zielenią.
Ten las to bardzo ważne miejsce dla historii Jaworzna nie tylko jako pomnik powojennej polityki społecznej.
Te zagłębienia terenu pokazywałem w innych wątkach z tej okolicy. Błędnie określałem je jako leje soliflukcyjne. Prawidłowo powinno być leje sufozyjne lub doły sufozyjne.