To był mój drugi raz na planowanym obszarze Natura 2000 w rejonie Błędowa k. Chełmu Ślaskiego, położonego przy granicy z Imielinem. Obszar ma być chroniony z powodu występującej w tej okolicy stenotypowej ważki iglicy małej. Oto lokalizacja tego miejsca na mapie firmy Compass z zaznaczoną trasą tego spaceru. Czerwona kropka oznacza punkt startu, a zarazem przymusowego postoju.
Tego dnia udaliśmy się w teren w ramach kontynuacji akcji wycieczkowej. Od teraz będziemy to robić aż do czerwca 2011 roku w każdą drugą sobotę miesiąca. Jak zwykle czekam w Muzeum w Chrzanowie do godziny 9. 00.
W tym fotoreportażu pokazuję czwarty punkt naszej wycieczki. Na początek rzut oka na zielone pole, na którym między innymi wystąpił czyściec błotny - Stachys palustris.
Pole prawdopodobnie było ścierniskiem, na którym teraz dominowała włośnica sina - Setaria glauca.
Było ono na tyle podmokłe, że uczep amerykański - Bidens melanocarpus też znalazł tutaj swoje miejsce.
Teraz jesteśmy już w lesie tuż przy granicy przyszłego obszaru chronionego. Droga była łatwa do przejścia tylko dla kaczek.
Początkowo weszliśmy na groblę rozdzielającą dwa zespoły stawów. Tutaj króluje szuwar z dominacją pałki szerokolistnej - Typha latifolia.
Za to na drodze było mnóstwo okazów tego chrobotka - Cladonia. Prawdopodobnie jest to chrobotek różkowaty - Cladonia cornuta. Pomiędzy nimi pojawiały się pojedyncze grzyby, tak jak ten strzępiak - Inocybe. Były też siewki sosen.
W tym momencie zauważyłem, że brzeg, na którym kręciliśmy film dla Jaworzna i gdzie wykonałem już pokazywany fotoreportaż znajduje się na południe od miejsca w którym byliśmy. Dość szybko poszliśmy tam. Na początek uwieczniłem siedmiopalecznik błotny - Comarum palustre. Osobie towarzyszącej ta roślina nieco przypominała wodne konopie.
W tej okolicy była również żurawina błotna - Oxycocus quadripetalus. Udało nam się nawet posmakować kilku owoców.
Były tutaj również grzyby, ale nic jadalnego. Być może miejscowi mnie uprzedzili. Dlatego teraz proponuję obejrzeć muchomor cytrynowy - Amanita citrina.
A na brzegu stawu poza torfowcami - Sphagnum wystąpił również mech płonnik - Polytrichum commune.
W tym momencie zdecydowaliśmy się na powrót, czując, że jesteśmy dostatecznie umoczeni. W bardziej suchej partii lasu znalazłem tę sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris otoczoną łanem orlicy - Pteridium aquilinum.
W tej części lasu trafił się jeszcze tak dziwnie pogięty dąb szypułkowy - Quercus robur.
Tutaj naszą uwagę przykuły ciekawe grzyby. Spieszę donieść, że nie dysponuję okazami na suszki. Pierwszym z nich była jakaś Ramaria.
Drugi z gatunków wstępnie zaliczyłem do rodzaju pałecznica - Typhula. Po bardziej wnikliwym przestudiowaniu dostępnej literatury doszedłem do wniosku, że jest to buławka sitowata - Macrotyphula juncea.