Drodzy forumowicze,
Czy ktoś z Was wie może gdzie w Warszawie (parki, laski, zagajniki, ogólnie: tereny zielone) lub w bliskiej okolicy można znaleźć roślinę o nazwie szczwół plamisty (conium maculatum). Potrzebuję kilkunastu ładnych okazów tej rośliny do mojego oraz do koleżanek zielnika. Z tego co się orientuję, roślina ta nie podlega w żaden sposób ochronie, więc chyba można jej troszkę pozbierać.
Będę bardzo wdzięczna za dokładne wskazówki.
Pozdrawiam ciepluteńko.
Nikol
#736
od lipca 2009
Najprościej szukać szczwołu na terenach ruderalnych, gruzowiskach, śmietniskach, ale nie jest to już w wielu częściach kraju roślina za często spotykana.
Właśnie to jest problem :( Roślina ta traktowana jest jak chwast (i chyba rzeczywiście jest chwastem!) natomiast w celach kolekcjonersko-poznawczych bardzo trudno ją pozyskać... Nie chcę nawet opisywać ile ruder i grudowisk tego lata w Warszawie obejrzałam, żeby znaleźć szczwoła, parę razy poharatałam sobie kolana i dostałam ochrzan od starszej ;) Może na forum mi ktoś pomoże ;)
Buziak.
Nikol
#560
od listopada 2008
Szczwół plamisty właściwie nie jest chwastem - to roślina bardziej ruderalna. Chwastem jest np. blekot. W mojej okolicy szczwołu nie spotkałem, ale np.: jest tu (jeśli idzie o Apiaceae): szalej jadowity, marek szerokolistny, potocznik wąskolistny, gorysz błotny i selernica żyłkowana. Wszystkie wymienione rosną w jednym, łatwym do objaśnienia miejscu. Tylko musiałabyś w udać się do Piotrkowa Tryb.
#741
od lipca 2009
Selernica nie jest rośliną ruderalną. Jest związana z dość szczególnym typem wilgotnych łąk i ginie m.in. z powodu utraty siedlisk i małej plastyczności ekologicznej.
Co do szczwołu, z moich obserwacji wynika, że ta dawniej nierzadka roślina szybko znika pod wpływem koszenia i częstego grabienia poboczy dróg. Te proste zabiegi zlikwidowały niejedno znane mi stanowisko nie tylko szczwołu plamistego np. w Trójmieście. Może warto więc poszukać go w Warszawie i okolicach np. na jakichś porzuconych gruzowiskach, koło placów budowy, blisko starych założeń parkowych i zabudowy podworskiej (o ile roślinność nie jest tam koszona, albo zamieniona w trawniczek z rolki), wzdłuż Wisły poza centrum miasta, wzdłuż ogrodzeń ogródków działkowych w mniejszych miejscowościach, itp. Może trafić się w enklawach dziewiętnastowiecznego i wczesnodwudziestowiecznego budownictwa (oczywiście z dala od miejsc intensywnie "zagospodarowywanych"). W czasie budowy metra widywałem go na Ursynowie na hałdach ziemi, niewykluczone, że gdzieś tam jeszcze są jakieś niedobitki.
(wypowiedź edytowana przez sn2009 08.września.2010)
#563
od listopada 2008
Naprawdę w Trójmieście grabią pobocza dróg? Bo u nas w łódzkiem to tylko koszą takimi zawieszonymi na ciągnikach urządzeniami bijakowymi, które rozdrabniają biomasę i mieszają z ziemią i wszelkimi śmieciami. Oczywiście szczwół tam nie rośnie, ale mimo wszystko rosną tam inne rośliny, np. śmierdząca, ale częściowo chroniona wilżyna bezbronna, która teraz kwitnie.
#744
od lipca 2009
Robią cuda, właściwie nie bardzo wiadomo po co, bo zieleń miejska wygląda coraz gorzej. Ostatnim przebojem sezonu (w mojej dzielnicy) jest wygrabianie wszystkiego co się da spomiędzy płytek chodnikowych, nie wiem, czym to robią, ale jest bardzo skuteczne w likwidacji roślinności. Zresztą czekam jeszcze na kolejne nieśmiertelne koszenie małymi kosiarkami, w 3mieście regułą jest kilka takich koszeń, najlepiej na poziomie gruntu, co daje fatalny efekt, jeśli zaraz potem nastąpi okres posuchy. A wielką kosiarę zobaczyłem tylko raz w użyciu, było to na początku maja i jedynym jej plusem było zniknięcie psich odchodów z trawników.
A może zapytam inaczej. Czy wiadomo Wam coś na temat sprzedaży nasion np. Szczwoła celem jego wysiewu na własnej działce / w doniczce? I szersze pytanie: czy takie "pospolite" a w rzeczywistości rzadko spotykane rośliny - ich nasiona - są przedmiotem handlu?
Nikola, w Tyńcu na wałach Wisły rośnie, zaraz pod opactwem, jest go na kopy. Wsiadaj w intercity i będziesz mieć swojego szczwoła ;-)