Kontynuujemy naszą styczniową wędrówkę po centrum Jaworzna. Tym razem skupiłem się na murze cmentarza Ciężkowickiego, który jest oddalony od Jaworzna Ciężkowic tak daleko, jak tylko było to możliwe. Być może chowano tutaj mieszkańców tej ówczesnej wsi w czasach, gdy nie było w niej kościoła. Spójrzmy na mapę firmy Compass. Teraz poznajemy miejsce oznaczone niebieskim kolorem.
Zasadniczo będzie to festiwal geoturystyki, ale te zdjęcia to także spore wyzwanie dla naszych lichenologów, znaczy się specjalistów od grzybów lichenizujących.
Pierwszy kamień to klasyczny wapień krynoidowy z licznymi szczątkami liliowców. Wiekowo to trias, warstwy gogolińskie dolne czyli poziom Pecten i Dadocrinus.
W szczelinach muru znajdował się zwarzony mrozem glistnik jaskółcze ziele -
Chelidonium maius.
A oto drugi kamień, wapień z dużą domieszką muszli. Już to, że wszystkie wapienie są tutaj białe, świadczy o sporej aktywności porostów endolitycznych.
Kolejny kamień, bardziej żółtawy to wapień zbudowany z cienkich płytek. W jego obrębie znajdują się nieliczne kuliste intraklasty.
I jeszcze jeden oryginalny kamień z pierścieniowatymi strukturami.
Kolejny kamień ma znamiona typowego odłamka I Wapienia Falistego.
Tutaj ciekawostką był krystaliczny intraklast.
W obrębie tego kamienia znajdują się cienkie, skołtunione warstewki wapienia w którym tkwią kuliste intraklasty.
Ostatni kamień to okaz z limonitem oraz typowym szwem stylolitowym. Zasadniczym jego budulcem są muszle.
Zdaję sobie sprawę z tego, że bardzo obrzuciłem oglądających ten dział kamieniami, ale nie samym zielskiem, tudzież grzybami botanik i mikolog żyje.