Tego dnia w ramach kręcenia krótkich filmów dla jaworznickiej telewizji odwiedziliśmy brzeg Wisły w Mętkowie. Niegdyś w tej okolicy znajdowała się przeprawa promowa. Tutaj też płynąca przez Chrzanów rzeka Chechło wpada do królowej polskich rzek. Miejsce akcji na mapie firmy Compass zaznaczyłem czerwoną plamą.
Taki widok mamy, kiedy z miejsca po przeprawie patrzymy z prądem.
Tego dnia na brzegach rzeki królowały rdesty - Polygonum
A tak wygląda Wisła, kiedy patrzymy pod prąd.
Idąc brzegiem w kierunku ujścia Chechła napotkamy niewielkie starorzecze.
W tym momencie zaczęło padać, ale udało mi się sfotografować tutejszy wał przeciwpowodziowy. Został on wyremontowany po tragicznych wydarzeniach 1997 roku.
Na poboczu drogi było sporo typowych dla takich okolic gatunków, tak jak ta rzepicha ziemnowodna - Rorippa amphibia.
Rdest sprawiał wrażenie plamistego - Polygonum persicaria
Aczkolwiek nie należy wykluczyć również rdestu kolankowatego - Polygonum nodosum. Tego dnia słabo im się przyglądałem ze względu na brak czasu i padający deszcz.
Na lewo od byłej przeprawy promowej rośnie wierzba wiciowa upstrzona dobrem wszelakim, które podczas ostatniego wezbrania zniosła tutaj Wisła.
Wierzbę oplatała również kolczurka klapowana - Echinocystis lobata.
Po prawej stronie przeprawy promowej znajduje się dróżka wiodąca ku ujściu Chechła. Po drodze przechodzimy pod okazałą wierzbą białą - Salix alba
Dobro wszelakie w jej koronie wyznacza najwyższy poziom wody podczas wiosennych powodzi.
A oto ujście Chechła do Wisły. W tej okolicy główna rzeka Chrzanowa została wpuszczona w kanał.
W tym momencie zaczęło się oberwanie chmury.
Uciekając jeszcze raz uwieczniłem wierzbę białą obok której przechodziliśmy. Doskonale widać niebieski worek, przy którym mógłby się znaleźć podpis - Wisła, tu byłam.