Cmentarze są dobrym terenem do prowadzenia różnorodnych badań, także botanicznych. Tego dnia pomagałem historykowi w identyfikacji materiałów skalnych z których wykonano nagrobki, ale przy okazji rozejrzałem się, jak to się mówi po własnej linii. Miejscem akcji była najstarsza część starego cmentarza w Chrzanowie przy ulicy Balińskiej. Oczywiście w tej okolicy do cmentarza przylega ulica Elli Marchettiego. Na mapie firmy Compass miejsce penetracji zaznaczyłem niebieskim kółeczkiem.



Na początek grób rodziny Olszewskich zbudowany z martwicy czwartorzędowej. W szczelinach skał pojawiła się konyza kanadyjska - Conyza canadensis oraz sałatnik leśny - Mycelis muralis



Są także siewki jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior



Jest i wiąz, ale w tym przypadku wolałbym się jednoznacznie nie wypowiadać co do gatunku.





Innym gatunkiem jest złocień maruna - Tanacetum parthenium.



Nagrobek, na którym to wszystko rośnie został wykonany w stylu Groty Lourdzkiej. Przed figurą rosną jeszcze paprocie z gatunku wietlica samicza - Athyrium filix femina



Idąc dalej natrafiliśmy na uschniętą lipę drobnolistną - Tilia cordata. W świetle obowiązującego do niedawna prawa nie jest to morderstwo drzewa tylko obcięcie ze skutkiem śmiertelnym.



A skoro cmentarz to i kolejne nagrobki. W tym przypadku mamy jeden z symboli sztuki sepulkralnej - zgaszone pochodnie. Widocznie pochowano tutaj kogoś młodego lub osobę, która zmarła nagle i nieoczekiwanie.



Są też i takie już bezimienne mogiły. W tym wypadku surowcem kamieniarskim był piaskowiec. No cóż ... z piasku powstałeś, w piasek się obrócisz...



A na jednym z tutejszych kasztanowców pojawił się mączniak z gatunku Erysiphe flexuosa. Póki co nie mogę go uważać za gatunek inwazyjny.



Na innym niszczejącym nagrobku wykonanym z piaskowca obserwowaliśmy przeprowadzkę mrówek. Pracowite owady przenosiły jajeczka z górnej szczeliny do komory pod płytką z marmuru dębnickiego.









W nowszej części starego cmentarza króluje już estetyka blatu laminowanego kuchennego.



A taki widok mamy kiedy ze wschodniego skraju spojrzymy na północ. Wzniesienie na horyzoncie to osadnik po zlikwidowanej kopalni Trzebionka.