Już wkrótce ponownie nadejdzie fala upałów. Dlatego, opowiem o odbytej w ubiegłym roku wycieczce z Chrzanowa do Bolęcina przez tak zwane jaskinie w których odkryłem lodowe stalagmity. Oto mapa firmy Compass na którą niebieskim kolorem naniosłem obszar objęty fotoreportażem. Oczywiście na punkt startu przyszliśmy z Chrzanowa pieszo.
Na początek rzeczywisty wierzchołek pępka powiatu chrzanowskiego. Na lewo droga do Bolęcina, na prawo droga do Płazy. My oczywiście wybraliśmy drugą z dróg.
Wśród młodych drzew liściastych wyraźnie rzucały się w oczy ośnieżone świerki - Picea abies.
Na poboczu spotkaliśmy zmarzniętego kowalika. Ogrzaliśmy go i wypuściliśmy.
Oto droga wiodąca do tak zwanych jaskiń.
Jesteśmy już na dnie wyrobiska.
A oto znany wlot do pierwszego lochu.
Było to pierwsze pokazanie lodowych stalagmitów innym osobom poza ekipami telewizyjnymi.
W tym momencie nastąpiła pewna przerwa. Baterie powiedziały, że są wyczerpane. Na szczęście mogłem kupić nowe i kontynuować dokumentację. Teraz jesteśmy w lesie na południe od linii kolejowej i podążamy na wschód.
Po drodze nastąpił grzybowy przerywnik. Oto porek brzozowy - Piptoporus betulinus.
A teraz kilka zimowych klatek.
Jest i scenka w stylu był las, będzie las.
Teraz po raz kolejny skręcamy na południe. Będziemy podchodzić pod górę. W jej stokach zaznaczają się charakterystyczne tarasy.
Po drodze trafiliśmy zieloną jeżynę, prawdopodobnie Rubus thyrsiflorus.
Tarasy stają się coraz bardziej strome. Każdy z nich da się powiązać z dłuższym postojem morza mioceńskiego na tym terenie.
Na skraju lasu spotkaliśmy takiego wynędzniałego świerczka.
A oto otwarta przestrzeń przy wschodniej krawędzi lasu.
Droga prowadzi do skałki triasowej w Bolęcinie. Tak ten pomnik przyrody nieożywionej wygląda z oddali.
Teraz jesteśmy już bardzo blisko. Oto widok z cienia.
A tak to wygląda w pełnym słońcu.
Z pewnego oddalenia może nam się to miejsce kojarzyć z ruinami zamku.
W dalszym ciągu przekraczamy zabudowę w osi ulicy Granicznej i udajemy się w kierunku Płazy Działek. Tutaj też znajdują się zarastające pola.
Przy drodze znajduje się niewielki las. Na jego skraju trafiła się wierzba iwa - Salix caprea z prawie rozwiniętymi kotkami.
A za tym lasem, którego ozdobą była pięknie ośnieżona sosna - Pinus sylvestris znajduje się Płaza Działki, skąd autobusem powróciliśmy do Chrzanowa.