Jednym z najrzadszych polskich storczyków jest kruszczyk drobnolistny - Epipactis microphylla. Stanowisko to jest badane od wielu dziesiatków lat przez rzesze botaników. Przez pewien czas było ono ściśle chronione, głównie przed amatorami. Także i ja w tym momencie zamieszczając fragment mapy firmy Compass zaznaczam tę lokalizację znacznie szerszą plamą.
Kilka lat temu na tym stoku znajdowały się schody do lasu. Był to wyraz kompromisu ekologicznego, chęć ochrony rezerwatu przed rzeszami odwiedzających ruiny zamku, którzy nader często szukali drogi na skróty.
Bohater naszej akcji skrywa się w tej gęstwinie.
Zanim jednak odnaleźliśmy pierwsze storczyki na pniu powalonego buka zauważyłem mnóstwo owocników żółtawego boczniaka.
Żółtawa barwa owocników to nie wynik specyficznej gry światła, ale pełny real.
Na części młodszych owocników pojawiły się fioletowe tony.
Teraz znajdujemy się w okolicy, gdzie kruszczyk występuje. W 2002 roku w ramach prac prowadzonych przez Ryszarda Plackowskiego naliczyliśmy tutaj ponad 100 osobników. Narazie ogladamy ekoton, którego ozdobą jest orlica pospolita.
I wreszcie widzimy, pierwsze jeszcze nie rozkwitnięte kruszczyki drobnolistne. Zdjęcia nie są bardzo ostre, ale przy takim drobiazgu aparat trochę wariował.
W drzewostanie tej części lasu dominują graby oraz buki. Jeden z grabów ma bardzo jasną, prawie białą korę.
Po wypadnięciu kilku dorosłych buków do wyścigu wystartowała spora rzesza młodych buczków. Pomiedzy nimi też rosną kruszczyki.
W tej okolicy trafiły się okazy z rozwiniętymi kwiatami. Było co podziwiać.
Ciekawe, jaka będzie ostateczna reakcja tych storczyków na ten tłum buczków.
Póki co o dobrej kondycji tego gatunku w tym miejscu świadczy jego mieszaniec z kruszczykiem szerokolistnym - Epipactix x barlaye. Mam nadzieję, że wskazałem właściwego osobnika.