murawa napiaskowa ,a ściślej mówiąc coś ze związku Corynephorion
To siedlisko antropogeniczne znamionujące zbiorowisko z klasy Koelerio glaucae-Corynephoretea canescentis w pewnym stadium wtórnej sukcesji, prowadzącej np. do zespołu murawy szczotlichowej (Spergulo vernalis-Corynephoretum), bądź innego zespołu, ale trzeba przyjrzeć się jeszcze innym gatunkom charakterystycznym.
Typowy krajobraz popegeerowskich nieużytków. Pozdrawiam
Dziękuję z odpowiedzi - wszystko idealnie pasuje.
Zrodziło się we mnie tylko pytanie czy takie siedlisko podlega ochronie, czy też można znowu zacząć orać, nie bacząc na występowanie chociażby chronionej kocanki?
#413
od czerwca 2008
Teoretycznie murawy szczotlichowe są siedliskiem naturowym( o ile ten przypadek by się kwalifikował) ale dopóki nie leżą w obrębie obszaru N2000 to nie podlega ochronie.
Osobiście bym nie orał, bo bardzo mi się taki krajobraz podoba, ale trochę zacząłem mieć do czynienia z planowaniem przestrzennym, więc zaczynam patrzeć na świat innymi oczami - co mógłbym a czego nie, bo są tacy co chętnie pozbyliby się ewentualnego problemu.
No i zacząłem się dalej zastanawiać.No bo nawet jeśli jest to teoretycznie siedlisko naturowe, to czy jest nim w świetle art. 1e Dyrektywy Siedliskowej, według której „właściwy stan ochrony” oznacza, że:
- naturalny zasięg siedliska jest stały lub powiększa się;
- zachowuje ono specyficzną strukturę i funkcje, konieczne dla jego trwania w dłuższej perspektywie czasowej i są podstawy do przypuszczenia, że zachowa je w dającej się przewidzieć przyszłości;
- stan ochrony typowych dla niego gatunków również jest właściwy.
1. Zasięg się zmienia - pewnie do niedawna się powiększał, ale teraz zarasta sosną i brzozą, a więc będzie ustępował.
2. Co oznacza dłuższa perspektywa - kilka lat i patrz pkt 1.
3. Na czym polega właściwy stan ochrony?
#414
od czerwca 2008
Tzw właściwy tan ochrony będzie oczywiście różny w zależności do jakiego siedliska go odnosimy. Upraszczając wymienione punkty z dyrektywy będzie to ochrona czynna bądź bierna. Jeśli zaś chodzi o przypadek naszych murawek to będzie niszczenie/uszkadzanie gruntu w celu uzyskania sukcesji repetytywnej i uniknięcia wpadania zadrzewień. Co ciekawe ostatnio obserwuję iż w tej roli dobrze spisują się....quady :D
Chcącym zgłębić temat sukcesji na piachu osobiście polecam:
vol. 5, 1993 Supplementum Cartographiae Geobotanicae 3 J. B. Faliński, S. Cieśliński, K. Czyżewska: Dynamic-floristic atlas of Jelonka Reserve and adjacent areas. (Project RETURN OF FOREST [1]) [Atlas dynamiczno-florystyczny rezerwatu Jelonka i przyległych obszarów], s. 1-139
Taka murawa, jak na zdjęciach, o ile od razu nie zarośnie drzewami (a skoro widać tylko sosny i brzozy, przy braku osiki, co wskazywać może na "dobry, szczery pioch"), przekształcać się będzie z czasem w Diantho-Armerietum, a te w niektórych ujęciach mogą być włączane już do natura 2000 jako zbiorowiska przypominające kserotermy (do którego to było, to nie pamiętam w tym momencie, ale jak co to mogę poszukać).
Quady w roli hamowania sukcesji spisują się całkiem nieźle (i przyroda za nie nie musi płacić, ponieważ robią to sami quadowcy), muszę przyznać :) Ale pod warunkiem, że nie jeżdżą przy okazji po lasach grądowych i łęgowych, a teren, po którym jeżdżą (najlepiej niezbyt często) jest stosunkowo duży. Z moich obserwacji wynika, że quadem da się rozjechać (przypadkiem oczywiście, nikogo do tego nie namawiałem, tylko oglądałem skutki) sosnę do 1m wysokości i nieco mniejszego jałowca (tego drugiego bardziej szkoda). Wyższe są raczej omijane. Modrzewnica, ze względu na płożący charakter ma się w takich przypadkach znacznie gorzej... :(
Kolejna sprawa: czy pola piasków przewianych można uznać za wydmy? Mi się wydaję, że tak, jako że są to obszary wydmowe z piaskiem wydmowym, ale może ktoś ma inne zdanie?
I tu do Ciebie mam prośbę Szymonie. Jeśli znasz jakieś quadowiska pod Warszawą, to daj mi proszę znać. Osobiście znam dwa duże i dwa malutkie, a co najbardziej jest dla mnie na takich miejscach ciekawe, to porosty :)
#415
od czerwca 2008
Akurat w okolicach Warszawy quadowisk nie znam, zresztą bardzo słabo znam warszafskie rewiry jako, że nie jestem z tąd.
Geomorfologiem nie jestem, ale myśle że jeśli piasek eoliczny przeniesie gdzie indziej to raczej nadal jest to piasek eoliczny :).
Tylko nie jestem pewien co ma znaczenie nadrzędne : typ piasku czy forma (wydma)