Ilość wędrówek, które odbyłem znacznie przekracza moje mozliwości, jeśli chodzi o tempo zamieszczania kolejnych wątków na forum. Teraz staram się trochę nadrobić i dlatego powracam do pierwszej soboty grudnia ubiegłego roku. Tego dnia z Trzebini Gaja udaliśmy się do Jaworzna, aby odwiedzić teren porzuconej osady Krupka. Byliśmy już tam nieco wcześniej, ale chcieliśmy zobaczyć to z innej strony.
Na początek zerkamy na tereny położone za byłą willą dyrektorską, obecnie willa NOT. Ta dolinka do byłe koryto Koziego Brodu.
A oto nasyp linii kolejowej. Od tego miejsca powoli idziemy na zachód, czyli do Jaworzna.
Po drodze mijamy Liceum w Sierszy. Cisy przed budynkiem nie są stare, chociaż sprawiają takie wrażenie.
Cennym zabytkiem w tej okolicy był krzyż wykonany z dewońskiego wapienia stromatoporowego. Niestety uległ zniszczeniu i ten obiekt to moim zdaniem podróba nie zwierająca ani krztyny oryginału.
Chociaż patrząc na strukturę kamienia mam pewne wątpliwości.
Po krzyżem zatrzymaliśmy się na chwilę aby zapalić znicz. Tego dnia daleko od Chrzanowa bo w Będzinie odbywał się pogrzeb jednego z wieloletnich uczestników naszych wycieczek.
W miejscu, gdzie trasa nasze wycieczki raptownie się załamuje znajduje się kolejna urokliwa kapliczka.
Idąc dalej spojrzeliśmy na wpuszczony w kanał Kozi Bród.
Rzeka ma tutaj kilka dopływów.
Widok raczej smutny, ale konieczne było takie poskromienie rzeki, gdyż zdarzało się, że wpadała do pobliskich kopalń.
Nad brzegiem znajdują się lada jakie chaszcze.
Tuż przed lasem widok specjalnie się nie zmienia.
Teraz wkraczamy do lasu. Po lewej stronie drogi znajdują się wydmy porośnięte lasem sosnowym.
W runie tego lasu masowo występuje borówka brusznica - Vaccinium vitis-idaea
Wydmy znakomicie wzbogacają tutejszy krajobraz.
Po opuszczeniu lasu trafiamy na kolejną otwartą przestrzeń. Tym nie mniej widzimy, że las dość podstępnie próbuje ją zaanektować.
W gęstym drzewostanie zauważyłem ciekawe wysypisko śmieci, chociaż kto wie, może była to raczej forma dokarmiania dzikiej zwierzyny.
W chwilę potem znaleźliśmy się na drodze prowadzącej do Wygnanki.
Na początek zerkamy na tereny położone za byłą willą dyrektorską, obecnie willa NOT. Ta dolinka do byłe koryto Koziego Brodu.
A oto nasyp linii kolejowej. Od tego miejsca powoli idziemy na zachód, czyli do Jaworzna.
Po drodze mijamy Liceum w Sierszy. Cisy przed budynkiem nie są stare, chociaż sprawiają takie wrażenie.
Cennym zabytkiem w tej okolicy był krzyż wykonany z dewońskiego wapienia stromatoporowego. Niestety uległ zniszczeniu i ten obiekt to moim zdaniem podróba nie zwierająca ani krztyny oryginału.
Chociaż patrząc na strukturę kamienia mam pewne wątpliwości.
Po krzyżem zatrzymaliśmy się na chwilę aby zapalić znicz. Tego dnia daleko od Chrzanowa bo w Będzinie odbywał się pogrzeb jednego z wieloletnich uczestników naszych wycieczek.
W miejscu, gdzie trasa nasze wycieczki raptownie się załamuje znajduje się kolejna urokliwa kapliczka.
Idąc dalej spojrzeliśmy na wpuszczony w kanał Kozi Bród.
Rzeka ma tutaj kilka dopływów.
Widok raczej smutny, ale konieczne było takie poskromienie rzeki, gdyż zdarzało się, że wpadała do pobliskich kopalń.
Nad brzegiem znajdują się lada jakie chaszcze.
Tuż przed lasem widok specjalnie się nie zmienia.
Teraz wkraczamy do lasu. Po lewej stronie drogi znajdują się wydmy porośnięte lasem sosnowym.
W runie tego lasu masowo występuje borówka brusznica - Vaccinium vitis-idaea
Wydmy znakomicie wzbogacają tutejszy krajobraz.
Po opuszczeniu lasu trafiamy na kolejną otwartą przestrzeń. Tym nie mniej widzimy, że las dość podstępnie próbuje ją zaanektować.
W gęstym drzewostanie zauważyłem ciekawe wysypisko śmieci, chociaż kto wie, może była to raczej forma dokarmiania dzikiej zwierzyny.
W chwilę potem znaleźliśmy się na drodze prowadzącej do Wygnanki.