Do kalendarzowej wiosny został nam niecały miesiąc. Tym nie mniej tu i ówdzie a głównie ówdzie możemy śledzić pierwsze jej pojawienia. Jednym z dość pewnych znaków jest początek kwitnienia oczaru chińskiego -
Hamamelis mollis w ogrodzie Domu Urbańczyka, oddziału wystaw czasowych Muzeum w Chrzanowie. Na razie ten posadzony w 1985r i od tego czasu uważnie obserwowany krzew rozchylił większość pączków w których widać zwinięte płatki korony.
Od wielu lat kwitnienie tego krzewu zapowiadało nadchodzącą wiosnę. A kwiaty rozwijał na długo przed leszczyną - formalnym zwiastunem przedwiośnia. Ostatnimi laty był nieco skołowany, ale tak czy owak zapowiadał koniec przysłowiowego lutego na rzecz przysłowiowego marca. Oceniając jego obecny stan sadzę, że wszystko mieści się w normie i granicach błędu statystycznego. Wszak marzec tuż tuż.
Wielkie poruszenie panuje także wśród gawronów, które przyleciały w końcu stycznia. Prowadzona przez nie głośna wymiana zdań nieco denerwuje, ale jeśli trash punck uznamy za muzykę to te dźwięki również są ptasimi trelami.
Oto pierwsza ze scen z walki o gniazdo.
Oto druga scena walki o gniazdo założone w koronie rozłożystego jesionu. Jest tutaj wyjątkowo dużo pretendentów.
I trzecia scena, sytuacja analogiczna, ale jesion inny. Pretendentów jeszcze więcej.
A oto szczęśliwa para, która jak się wydaje pokonała wszystkich konkurentów. W każdym bądź razie nikt się jej nie czepiał.
A poza tym wszędzie w parku leży dość gruba warstwa śniegu.
Prawdę powiedziawszy nie wszędzie jest biało, skoro wyraźnie widać, którędy poprowadzono ciepłociągi.
W tym wątku zamieściłem tylko siedemnaście zdjęć, stąd ten nieco przewrotny tytuł.
(wypowiedź edytowana przez Piotr_Grzegorzek 23.lutego.2010)