Kontynuuję opis wędrówki, którą obyłem w pierwszą sobotę tego roku. Powracając do Chrzanowa postanowiłem pokręcić się trochę w lesie pokrywającym obszar w widłach dróg Chrzanów - Zator, Chrzanów - Bolęcin. Oczywiście podobną figurę opisywałem na przykładzie Trójkąta Trzech Cesarzy trudno nazwać trójkątem, ale w tym wypadku trzecim bokiem jest leśna droga przecinająca ten teren na wskroś od strony wschodniej. Tedy mamy tutaj bardzo pogięty trójkąt. Uwaga, jest to również jedna z wielu moich powierzchni badawczych. Tak to wygląda na mapie firmy Compass. Wędrowałem w osi fioletowej kreski.
Tak wygląda droga stanowiąca wspomniany trzeci bok.
W tej partii lasu dominują sosny -
Pinus sylvestris, ale sporą domieszkę stanowią różnie drzewa liściaste.
A oto rozwidlenie dróg. W tym momencie skręciłem zdecydowanie na zachód.
Drzewo, którego brązowe liście widać było na poprzednich zdjęciach to dąb bezszypułkowy -
Quercus petraea W cieniu wysokich sosen nie brak świerków -
Picea abies.
Na końcach ich gałązek interesująco wyglądały kryształy lodu.
Spod śniegu pod świerkiem wystawały zielone liście kosmatki owłosionej -
Luzula pilosa.
Tego dnia ciekawy plastyczny efekt dawały obumarłe orlice -
Pteridium aquilinum.
Pewnym zaskoczeniem były dla mnie liczne kilkuletnie siewki świerków -
Picea abies. Ostatnio bowiem doszły mnie słuchy, że drzewo to w Polsce Środkowej zaczęło wymierać, co oczywiście powiązano z globalnym ociepleniem.
W istocie tutejsze świerki zachowują się dziwnie, nader niechętnie rozstając się z dolnymi gałęziami. Szwankuje samoczyszczenie się strzały, jak powiadają producenci drewna.
A teraz to co bardzo cieszy nas w lasach. Klasyczny przykład wymiany pokoleniowej. Martwy świerk i świerkowa latorośl.
Na kolejnych przykładach widać, że nie tylko jabłko niedaleko pada od jabłoni. Świerki od świerków też, szczególnie gdy rosną w zwarciu.
Jak wynika z pobieżnych obserwacji, nie wszystkim z tego tłumu uda się osiągnąć słuszny wzrost.
W miejscach, gdzie prowadzono wycinkę sadzi się raczej drzewa liściaste.
Chociaż z drugiej strony, może to być potomstwo jego okazałego w złożonego z trzech pni buka - Fagus sylvatica.
Wiele sosen ma za sobą ciężkie dzieciństwo. Padając ofiarą larw zwójek przeżywają, ale ich pnie bywają później nieźle pokręcone. Ta sosna była jednak wyjątkowo mocno pokręcona.
A teraz pora na biogrupę brzozową.
Zaskakującym dla mnie odkryciem były warpie, czyli pozostałości po szybikowo-kieszeniowej metodzie poszukiwania a następnie wydobywania kruszców. Na tym obiekcie również wyrósł okazały buk - Fagus sylvatica.
A oto drugi taki obiekt oddalone od pierwszego o kilkadziesiąt metrów. Ponieważ znalazłem tutaj tylko dwie dziurki sadzę, że poszukiwania kruszców dały negatywny wynik.
A teraz czas na ślad po październikowym ataku zimy. Pod ciężarem mokrego śniegu połamał się nawet okazały dąb - Quercus robur.
O tym, że w dniu mojej wędrówki było dość ciepło świadczyła woda płynąca w rowie przydrożnym. Z wody wystają między innymi liście jaskra - Ranunculus repens.
A na zakończenie proponuję rzut oka na prawdziwy pępek powiatu chrzanowskiego. Znawcy lokalnej kartografii wytyczyli go na wierzchołku tego lasu, ale trudno było tutaj stawiać pamiątkowy obelisk i organizować miejsce spotkań nie tylko towarzyskich.