Oto drugi odcinek fotoreportażu z wycieczki od Libiąża do Chełmka. Na początek tradycyjnie mapa firmy Compass. Tym razem skupimy się na zielonej kreseczce.
Samo miejsce jest w terenie wyraźnie oznaczającym się pagórkiem, chociaż z układu poziomic zaznaczonych na tej mapie tego nie widać.
Pomiędzy pierwszym a drugim lasem znajduje się kolejne zaorane pole na którym teraz zieleni się ozimina.
Pole usiane jest licznymi kamieniami a czasami sporymi głazami dolomitu kruszconośnego.
Wśród tej zieleniny wypatrzyliśmy młody egzemplarz bylicy pospolitej -
Artemisia vulgaris.
Dostępu do wnętrza lasu bronił ekoton w którym znaczącą rolę odgrywa
robinia akacjowa -
Robinia pseudoacacia.
Wiele głazów zbieranych z pola trafia tutaj.
Ponieważ i tutaj działała kopalnia, możemy znaleźć widoczne ślady jej istnienia.
Miejscami zakrzaczenia są trudne do przebycia. Tutaj dominują tarniny -
Prunus spinosa oraz głogi -
Crataegus.
Pewną nowością w drzewostanie są pojedyncze buki zwyczajne -
Fagus sylvatica.
Miejscami zapadliska po górnicze są bardzo rozległe.
Dominującym drzewem jest w tej okolicy brzoza brodawkowata -
Betula pendula. W pewnym sensie mamy tutaj do czynienia z pierwszym pokoleniem lasu. Wiek brzóz też o tym świadczy.
Pomiędzy brzozami nie brak czeremchy amerykańskiej -
Padus serotina.
A oto kolejne zapadliska.
Przy północnym stoku wzniesienia znajduje się intrygująca konstrukcja.
Ale zanim dowiemy się co to jest spójrzmy jeszcze na te odsłonięcia dolomitu kruszconośnego.
Przed konstrukcją znajduje się wyraźny placyk ze śladami niedawno odbytej imprezy.
A konstrukcja to po prostu sztolnia. Podobno był to obiekt szkolny. Odbywały się tutaj również imprezy towarzyskie. Oto wejście.
Tak tego dnia wyglądało wnętrze.
A taki widok mamy ze środka.
A o tym co znajduje się dalej, na trasie oznaczonej fioletową kreską zobaczymy w kolejnym odcinku.