Kontynuuję sprawozdanie z wycieczki do Libiąża, która odbyła się w trzecią sobotę września. Tuż za cmentarzem wznosi się wzgórze nazywane Grodzisko. Poza tym miejsce to nosi jeszcze nazwy Ołowiana, Łowiana, Owiana. To dowód na to, że mieszkańcy byłej wsi Libiąż Wielki byli bardzo ambitni. A dawno, dawno, nieco ponad 5mln lat temu tutaj znajdowała się jedna z przybrzeżnych wysepek morza mioceńskiego. Drugi brzeg był daleko na południu, gdzieś wzdłuż krawędzi Beskidu Małego. Na mapie firmy Compass trasa spaceru po Grodzisku została oznaczona zielonym kolorem.



Do niedawna szczyt wzniesienia porastały murawy z kłosownicą pierzastą - Brachypodium pinnatum. Teraz tu i ówdzie pojawiają się łany trzcinnika piaskowego - Calamagrostis epigeios. Także las rozpoczął rekonkwistę.



Jednym z etapów tego procesu są czyżnie, czyli zarośla z ciernistymi krzewami. Oto głogi.



Miejsce to podlega także procesowi synantropizacji. Jednym z jego przejawów jest występowanie cykorii podróżnika - Cichorium intybus.



W końcu ubiegłego wieku lokalni działacze Ligi Ochrony Przyrody zalesili część wzniesienia, traktując to jako działanie na rzecz ochrony przyrody. Tym sposobem zniszczyli punkt, z którego można było podziwiać panoramę na pełen okrąg. Oto jeden ze skutków ich działań. Mamy tutaj między innymi łan sumaka octowca - Rhus typhina.





Z pierwotnej roślinności murawowej trafia się między innymi szałwia okręgowa - Salvia verticillata.



A oto widok w kierunku południowo-wschodnim.



A teraz spoglądamy na południe. Te dwa kominy po lewej stronie to Zakłady Chemiczne w Oświęcimiu. A to oznacza, że kiedy w nazistowskim Obozie Zagłady działo się to co nieliczni negują, stąd i z innych wzgórz libiąskich widać to wszystko było jak na dłoni. Ostatecznie to tylko niecałe 15 km w linii prostej.



A tak prezentuje się południowa krawędź wzgórza.



W zaroślach na skraju wzniesienia można natrafić nawet na śliwę wiśniową - Prunus cerasifera zwaną mirabelką.



A tak wygląda ów nieszczęśliwie posadzony las przy południowo-zachodnim skraju wzniesienia.



A kiedy spoglądamy na zachód. Tu zobaczymy tereny Jaworzna. Dwa zagajniki widoczne na planie środkowym skrywają w sobie dwie kopalnie kruszców i rud żelaza. Na niektórych mapach tutaj lokowana jest nazwa Ołowiana.



Kiedyś na szczycie Grodziska wydobywano kamień. Kamieniołom skrywa się obecnie w gęstych zaroślach.



Dla odmiany w zaroślach przy północno-wschodnim skraju wzniesienia liczącą się domieszkę stanowi jarząb szwedzki - Sorbus ontermedia .





A na zachodnim i północnym stoku można jeszcze zobaczyć prawie typowy płat z kłosownicą pierzastą - Brachypodium pinnatum.



Ale to był tylko taki ostatni rzut oka przed dalszym spacerem, którego trasa na mapie została oznaczona zielonymi kropkami. kolejnym celem był las na Kosówkach.