Odwiedziwszy strony rodzinne dzięki uprzejmości braci udałem się również do Raciborza. Tego dnia odwiedziliśmy centrum miasta a następnie Arboretum Bramy Morawskiej. Tym razem nie pokażę mapy. Tym nie mniej na początek muszę powiedzieć coś na temat pewnego błędu, który pokutuje w geografii tego regionu. Mam na myśli osławioną Kotlinę Raciborsko-Oświęcimską. Twórcy tej strony internetowej miasta zaliczają Racibórz do tej właśnie jednostki geomorfologicznej. Znaczy się również nie honorują poglądów Jerzego Kondrackiego i jego następców na sposób dzielenia terytorium Polski na jednostki geomorfologiczne. Tym bardziej, kto jak kto, ale raciborzanie, jadąc przez Dębicz do Rzuchowa powinni domyślić się, że raczej nie zjeżdżają do kotliny.
Nasz spacer rozpoczęliśmy od Placu Wolności. Na początku zwróciliśmy uwagę na okazałą iglicznię trójcierniową -
Gleditsia triacanthos.
Największą atrakcją tego miejsca jest jeden z największych w Polsce Południowej głazów narzutowych.
Na pewno nie jest to czerwony piaskowiec, Niestety, już pobieżna obserwacja wskazuje, że mamy do czynienia z czerwonym granitem. W każdym bądź razie jest to jakaś skała magmowa rodem ze Skandynawii.
W otoczeniu kamienia znajduje się poza wspomnianą iglicznią kilka innych ciekawych drzew. Jednym z nich jest żeński okaz miłorzębu japońskiego -
Ginkgo biloba.
Na pobliskie drzewa wspinają się kwitnące bluszcze -
Hedera helix.
Blisko ziemi ściele się irga płożąca.
Jest tutaj również okazała lipa węgierska - Tilia tomentosa.
Niedaleko placu znajduje się Muzeum
Do rynku poszliśmy ulicą Długą. Pojawiała się ona kiedyś w reklamie jednego z proszków do prania. Dziś jest to raczej trakt spacerowy. W kompozycjach kwiatowych jest kilka ciekawych gatunków. Na początek niech będzie lawenda.
Intrygująco prezentuje się kosodrzewina - Pinus mugo.
Pewnym zaskoczeniem była ta fontanna z globusem. Widać, że jest to jakiś wyrób seryjny. Władze położonego na południe od Chrzanowa Libiąża są przekonane, że tylko u nich na Placu Słonecznym znajduje się takie dzieło.
Opodal rynku znajduje się Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny datowany na pocz. XIV w, poł. XV w, koniec XIX, gotycki, wielokrotnie przekształcany.
Ważnym zabytkiem na rynku jest Kolumna Matki Bożej autorstwa J. M. Österreicha, wykonana w latach 1725-27, kamienna, późnobarokowa.
Intrygująco prezentuje się także kościół pw. św. Jakuba Starszego. Rosną przed nim głogi - Crataegus.
A z placu za kościołem rozciąga się taki widok.
Oczywiście nie jest moim celem zakłopotanie władz miasta, bo wszędzie znajdą się takie obrazki - nie od razu nie tylko Kraków zbudowano...
PS. Przepraszam, za złą jakość zdjęć, ale dopiero po powrocie do Chrzanowa zorientowałem się, że na obiektyw padł mi jakiś paproch.