To mi wygląda na jakiś chroniony widłak. Oj niedobrze będzie.
Widłak jałowcowaty - roślina ściśle chroniona.
Właśnie z tego powodu jestem zdecydowanie za zielnikami foto z wyjątkiem naprawdę uzasadnionych przypadków.
Nie widzę dokładnie szczytu gałązki, ale wygląda mi to na widłaka wrońca. Jeśli tak jest, to jeszcze gorzej. Jałowcowaty w sumie jest dosyć częsty (co oczywiście nie usprawiedliwia jego pozyskiwania ze względu na status gatunku), jednak wroniec to już prawdziwa rzadkość.
#5429
od stycznia 2007
No i proszę :-(
Bio-Forum próbuje popularyzować wiedzę o gatunkach chronionych, zachęcając do ich poznawania, podając linki do stron w Atlasie roślin, gdzie gatunki chronione są zaprezentowane, a to wszystko jest przysłowiową MUSZTARDĄ PO OBIEDZIE, gdy NAUCZYCIEL nie wyjaśni dzieciakom, że istnieje ochrona gatunkowa roślin (i nie tylko roślin) i że NIE WOLNO roślin chronionych pozyskiwać do zielników!!!
:-(
#309
od listopada 2008
Może - dobrze by było nie wyrzucać tego okazu (jak i tej chronionej paproci w innym wątku, ale o takim samym tytule), jak to zwykle bywa z zielnikami po ich zaliczeniu - tylko oprawić w ramki, pod szybką i przekazać nauczycielowi, żeby powiesił w sali biologicznej, z napisem: "Roślina chroniona - tego zrywać nie wolno!" Uczniowie trochę by się opatrzyli i zapamiętali kształt chronionego widłaka i paproci.
#5431
od stycznia 2007
Skoro już tak się stało, jak się stało, to może być dobre rozwiązanie - może pomogłoby uchronić stanowiska chronionych gatunków roślin przed ich zrywaniem przez kolejne roczniki zielnikowców ...
Sabino?
Nie jest jednak tak źle. Zdjęcie przedstawia widłaka jałowcowatego (Lycopodium annotinum). Choć nie ma kłosów zarodnionośnych to można go rozpoznać po listkach które ułożone są w dół, przy wrońcu widlastym listki ułożone są pod górę. Jest to roślina ściśle chroniona i nie wolno jej zrywać. Najlepiej żeby okaz trafił do zielnika naukowego.