#279
od listopada 2008
O tej porze ciągle spotyka się gwiazdnicę trawiastą i twoja na tą wygląda. Liście u nasady powinny być orzęsione (silna lupa, odwrócona lornetka, mikroskop), a działki kielicha trójnerwowe.
#289
od lipca 2009
Czy ta gwiazdnica nie była jakby trochę sino owoszczona i nie miała jakby nieco mięsistych liści? Bo ma działki kielicha jak u Stellaria palustris, a one często się krzyżują (!).
#234
od lipca 2009
Trudne pytania zadajesz, Sebastianie ;)
Ale kiedy rozwiązywałam z kluczem, to też wyszło mi, że błotna (głównie dlatego, że nie mogłam znaleźć rzęsek u nasady liści)...
#291
od lipca 2009
Z nimi czasem są problemy. Okazuje się, że te działki kielicha to niezła cecha - u S. palustris biało obłonione, u S. graminea węższe, prawie bez obłonienia i jakby nieco wyciągnięte. Jest jeszcze jedna dobra cecha w wątpliwych przypadkach - podsadki, owłosione w nasadzie i na brzegach u S. graminea, nagie u S. palustris. Mieszaniec może być bardzo zmienny, dlatego lepiej opierać się na jak największej ilości cech.
Na zdjęciu też nie mogę dopatrzyć się wyraźnych rzęsek u nasady liści. To wszystko wskazuje na przewagę cech jednak gwiazdnicy błotnej Stellaria palustris Retz., czyli oznaczyłaś dobrze :-)
#237
od lipca 2009
Ale fajnie :):):)
Bardzo dziękuję za pomoc, Sebastianie :)
#294
od lipca 2009
Drobiazg, Magdo,
pozdrawiam ;-)
A to obłonienie działek kielicha to to, co dobrze widać na trzecim zdjęciu i trochę na czwartym, prawda?
#297
od lipca 2009
Zwykle, nie oznacza "zawsze", ale rzeczywiście, z naszych analiz wynika, że to okaz ze zdecydowaną przewagą cech kluczowych Stellaria palustris, w takich sytuacjach (i wtedy, kiedy ewidentnie jest mieszaniec, ale "z przewagą któregoś z rodzicielskich gatunków") bardzo często pozostawia się oznaczenie gatunku, do którego taki okaz jest najbardziej zbliżony, bez kombinowania, który to może być mieszaniec (z ewentualnym zaznaczeniem cech budzących wątpliwości w uwagach na karcie zielnikowej).
#241
od lipca 2009
Chyba potrzebuję się już zresetować na dzisiaj ;)
Jeszcze raz ogromne dzięki, Sebastianie :)
pozdrawiam,
magda