Oto kolejne sprawozdanie z pasożytobrania w rejonie Kroczymiecha k. Chrzanowa. Co nieco o tej przemysłowej dzielnicy wspomniałem w wątku opisującym lasy położone na północ od niej. Na wschód od osady, na południe od linii kolejowej po ulicę Powstańców Styczniowych rozciąga się mieszany las iglasty, głównie sosnowy. Podłoże stanowi mozaika terenów podmokłych oraz niezbyt wysokich wydm. Miejsca podmokłe znajdują się bliżej linii kolejowej, której nasyp w tym miejscu pełni rolę zapory śródlądowej. W obrębie tej powierzchni znajdują się także dwa niewielkie przedsiębiorstwa. Wszelako ich wydzielanie w odrębne powierzchnie badawcze byłoby mnożeniem bytów ponad potrzebę. Oto mapa firmy Compass na której przedstawiłem ten teren oraz oznakowałem zieloną linią trasę spaceru.
Na miejsce akcji można dotrzeć od wiaduktu w Kroczymiechu. Oto on widziany oddolnie w całej okazałości.
Kiedyś wzdłuż linii kolejowej biegła wyraźna ścieżka. Teraz pojawia się wiele przeszkód. Pierwszą z nich jest zwałka budowlana.
Dalej idą pola porośnięte trzcinnikiem piaskowym -
Calamagrostis epigeios oraz nawłocią -
Solidago pomiędzy którymi skrywają się podstępne pędy jeżyny popielicy -
Rubus caesius.
A oto skraj lasu. Jest nawet ścieżka
Wkrótce kończy ona się zatopionym rowem przeciwpożarowym. W nim między innymi zobaczymy łany trzciny pospolitej -
Phragmites australis. Tu na jej liściach wystąpiła rdza Puccinia magnusiana. Sprawdzone pod mikroskopem.
A teraz kolejny przyczynek do odróżniania
Solidago gigantea od
Solidago canadensis. Tym razem jestem zdecydowanie pewien, że jest to pierwsza z możliwości.
A tak wyglądał rów przeciwpożarowy, którym miałem zamiar podążać dalej. Jego dno porastały karbieniec - Lycopus europaeus i mięty - Mentha.
Był również dzięgiel leśny - Angelica sylvestris
Miejscami utrzymywały się kałuże.
W runie podtopionej części boru znaczącą rolę odgrywał sadziec konopiasty - Eupatorium cannabinum.
Na chwilowo osuszonej ścieżce pojawił się żabieniec babka wodna - Alisma plantago-aquatica.
A oto część wydmowa.
Wśród nielicznych wysokich roślin nader łatwo można wypatrzeć kruszczyki - Epipactis,
Nie brak tutaj również amerykańskich przybłędów. Oto czeremcha amerykańska - Padus serotina
A oto młody dąb szypułkowy - Quercus robur.
W pobliżu niego pojawił się kolejny kruszczyk - Epipactis.
A oto siewki dębu czerwonego - Quercus rubra, potomstwo jednego drzewa, pomimo rażących różnic w wyglądzie liści.
Tuż przed opuszczeniem lasu zaintrygował mnie dąb szypułkowy - Quercus robur malowniczo porażony przez mąkulkę - Microsphaera alphitoides.