Tego dnia, czyli we wtorek 18 sierpnia odbyliśmy testową lekcję muzealną w terenie. "Królikami doświadczalnymi" byli pensjonariusze "trzebińskiego sanatorium pod klepsydrą". Celem strategicznym było rozpoznanie kamieniołomów Dębnika. Tym nie mniej nim wyruszyliśmy w dalszą drogę spędziliśmy nieco czasu w samych Krzeszowicach tak na początku jak i na końcu naszej lekcji. Spacer najlepiej rozpocząć od krótkiego postoju nad Krzeszówką, gdzie zawsze bywa spore stado kaczek krzyżówek.
Nieopodal znajduje się zdrój główny słynnej wody siarczanej.
W pobliskim parku znajduje się dopiero co odnowiona kaplica
Charakterystyczną budowlą jest kościół pw. św Marcina
A oto budynek banku spółdzielczego
Niedaleko od rynku znajdują się okazałe katalpy.
Ale pomimo zaniedbania ogródek przydomowy Potockich czyli park wciąż zasługuje na uwagę zwiedzających. Znajdują się tutaj okazałe platany - Platanus acerifolia
Jest i jeden z najstarszych w tej okolicy tulipanowców - Liriodendron tulipifera. Kilka lat temu padł częściowo ofiarą wichury.
A tak prezentuje się pałac. Stan budowli to wypadkowa wojny rodziny Potockich z władzami Krzeszowic o jego odzyskanie.
Tuż przed pałacem rośnie okazały miłorząb japoński - Ginkgo biloba
Park został założony w 1849 roku o czym świadczy potężny blok czarnego dębnickiego marmuru z faksymiliami podpisów.
A oto jedna z alejek parkowych. Kostka brukowa to porfir z Miękini.
W okolicy pamiątkowego kamienia rośnie między innymi dąb bezszypułkowy w ciekawej odmianie. Moim zdaniem to Quercus petraea "Mespilifolia"
W innych doniesieniach podaje się, że park jest bardzo zaniedbany. Oto kilka przejawów tego stanu.
Tym nie mniej lepiej starać się nie zwracać uwagi na te drobne uchybienia i wziąć przykład z kaczek, którym "to wszystko lotto".
Ostatecznie każde miasto ma swoje piękne i niepiękne dzielnice.
(wypowiedź edytowana przez Piotr_Grzegorzek 09.września.2009)