Po zwiedzeniu Gumnic Małych udaliśmy się na stoki wzgórza Strzałba. Ale zanim zaczęliśmy penetrować tamtejsze murawy i czyżnie postanowiłem zajrzeć nad źródełko bijące w niewielkim lasku pomiędzy stokami wzgórza a zabudową Zagórcza. Okazało się, że osoba której udzielałem konsultacji była w tym lasku ale źródełka nie znalazła. Oto miejsce akcji, czyli powierzchnia numer cztery naniesiona na mapie firmy Compass.
Oto gęstwa, którą mieliśmy penetrować.
Zaraz na początku pod nogami trafił się bluszczyk kurdybanek porażony przez rdzę Puccinia glechomatidis
Ukształtowanie tego terenu jest tak oczywiste, że na płynący środkiem doliny ciek nawet Andrea Bocelli czy Ray Charles by trafili bez trudu.
Źródło, jak to ma w zwyczaju, na takim terenie znajduje się u podnóża stoku.
Woda wyraźnie pulsowała.
W pobliżu rosła czeremcha amerykańska -
Padus serotina, a na niej mączniak. Ostatnio stanęło na tym, że jest to Podosphaera tridactyla.
Już w chwilę po opuszczeniu źródeł ciek staje się dość zasobną rzeczką.
Po pewnym czasie ociera się swoim prawym brzegiem o wydmę. To co znajduje się w jego nurcie świadczy o częstym odwiedzaniu tego miejsca przez mieszkańców miasta
Powyżej źródełka i całkiem zasobnej doliny znajduje się bardzo suchy bór.
Z góry widać, że wierzba, która znajduje się na rzeczką to
Salix alba Sosny tworzące bór trzymają się skraju wydmy z uporem maniaka
Schodzimy jednakże na dół
Tu w nurcie cieku znajduje się potocznik - Berula erecta
Rośnie tutaj również olsza szara - Alnus incana
A na niej rzadkość - Melampsoridium hiratsucanum
Nie brak także a jakże kruszczyka raczej szerokolistnego.
Jest i przetacznik kłosowy - Veronica spicata
A na zakończenie z większych grzybów trafiła nam się przyczepka falista - Rhizina undulata. Tworzyła ona tutaj wyraźne "czarcie kręgi".
Dwa rzadkie jak dla mnie gatunki grzybów w jednym lasku to była pełnia szczęścia.