W drugi sierpniowy czwartek udaliśmy się w kilkuosobowym gronie na spacer po Jaworznie. Naszym celem było położone nieco na wschód od centrum Grodzisko. To drugi po Przygoniu najwyższy punkt w mieście. Pewne informacje na jego temat są dostępne w sieci.
W ten czwartek w pierwszym etapie przemierzyliśmy ulicę Podgórską. Ze skrzyżowania z drogą do Chrzanowa wzgórze wygląda tak.
Wśród pól można było podziwiać pasternak -
Pastinaca sativa.
Jest tutaj kilka domów. Przed jednym z nich rośnie okazała iglicznia trójcierniowa -
Gleditsia triacanthos..
A oto kolejny widok na cel naszej wyprawy.
Na polach pojawił się łan bodziszka łąkowego -
Geranium pratense
Był tutaj również kozłek lekarski -
Valeriana officinalis.
Intrygująco prezentuje się owocujący barszcz zwyczajny -
Heracleum sphondylium.
A tej trawy nie udało mi się oznaczyć. Być może jest to uciekinier z ogródka
Po opuszczeniu zabudowy wyraźnie widać równinną płaszczyznę u stóp południowego stoku wzgórza.
Na części uprawianych pól rosły słoneczniki.
Pod nogami trafiła nam się koniczyna rozdęta -
Trifolium fragiferum
A teraz rzut oka na zabudowę Borów
I kolejna porcja roślin. Oto
Solidago gigantea, ale bez przesady. Pędy były zdecydowanie gładkie, ale roślina nie była wyższa niż metr.
Docierając do krawędzi lasu mijamy kępy tarniny -
Prunus spinosa.
W zespole okrajkowym pojawił się głóg. Przypomina on Crataegus monogyna, ale może to też być mieszaniec z jego udziałem.
W tej okolicy zaznaczyła się wyraźna inwazja jesionu Fraxinus americana. Pomimo, że jest to południowy stok wzgórza i do tego jego partia pod szczytowa jesion wyniosły - Fraxinus excelsior też tutaj jest.
Najciekawszej obserwacji dokonaliśmy przy południowo-zachodnim skraju lasu. Rośnie w tej okolicy jawor - Acer pseudoplatanus. Ostatecznie w Jaworznie powinno to być normalne. Rzecz w tym, że na głównym kierunku wędrówki zanieczyszczeń na liściach licznych siewek masowo wystąpił czerniak klonu - Rhytisma acerinum. Musi w tej okolicy jest prawie sanatorium.
I na zakończenie krótka refleksja. Otóż to Grodzisko niekoniecznie musiało być prastarą osadą. Co prawda na szczycie jest ślad po tajemniczym wale, ale równie dobrze mógł nastąpić błąd w tłumaczeniu nazw z niemieckiego na polski. Berg - wzgórze, góra oraz Burg - oznaczające jakiś gród, zamek.