A oto druga część opisu piątkowej wycieczki odbytej samopięt po terenie kamieniołomu byłych zakładów surowców ogniotrwałych Górka. Tym razem poruszam się po terenie zakreślonym na mapie firmy Compass zielonym kółkiem.
Na dnie wyrobiska znajdują się pozostałości osławionego jeziorka. Powstało ono w wyniku szczególnego, niefortunnego zbiegu okoliczności tylko dlatego, że ... Dawno, dawno temu w odległym PRL-u postanowiono produkować glin z gliny zamiast boksytów. Dość powiedzieć, że ciecz o pH osiągającą w porywach 13,8 odpompowano, a jeszcze kilka lat temu przelewała się górą przy południowo-zachodniej krawędzi. Jej barwa pochodzi od kwasów humusowych, gdyż odpady z produkcji glinu wzbogacono o osady z oczyszczalni ścieków w Chrzanowie. Teraz wygląda to tak.
Aby zejść na dno musimy minąć kupę gruzu
Obejść łan prawdziwego ostu nastroszonego -
Carduus acanthoides.
Na stromych, osuszonych w ubiegłym roku ścianach roślinność rozwija się bardzo powoli, w pierwszej kolejności opanowując żleby. Tu mamy przykład ekspansji sałaty kompasowej -
Lactuca serriola.
Na środku znajduje się hałda margli. Wśród wielu występujących tutaj gatunków możemy spotkać mannicę odstającą - Pucciniella distans
Sam margiel nie wydaje się być dogodnym podłożem do rozwoju roślinności. Parę miesięcy temu cały obszar dna wyglądał tak.
A oto pozostałości po okresowych źródełkach.
Tym nie mniej roślinność niemalże momentalnie opanowała to miejsce. Cóż margiel był skąpany w wodach bogatych w azot i fosfor. A z osadami ściekowymi z Chrzanowa mogło trafić tu wiele gatunków.
A oto niektórzy z "kolonistów". Zacznijmy od mleczu kolczastego - Sonchus asper
Oto maruna bezwonna, obecnie Matricaria perforata.
A oto lnica - Chaenorhinum minor
Jest i uroczy kurzyślad polny - Anagalis arvensis
Bardzo malowniczo wyglądają zdobywające szczyt kępy podbiału - Tussilago farfara
Są tu jednak miejsca bardziej łyse
A teraz ciecz z bliska.
Od północnego końca teren jest rekultywowany poprzez zasypywanie gruzem, pochodzącym po części z rozbieranych budynków byłych zakładów.
Tu też znajduje się więcej ilastej, czerwonej substancji, która wysychając tworzy interesujące zwitki błotne.
Ale aby nie było zbyt ponuro proszę spojrzeć na ten łan komonicy zwyczajnej - Lotus corniculatus urozmaicony wierzbówką kosmatą - Epilobium hirsutum.
Obserwacja sukcesji roślin na obszarach klęski ekologicznej to bardzo pouczające doświadczenie, ale to nie jedyny powód aby tutaj zaglądać. My tu jeszcze wrócimy.