Oto kolejny odcinek opowiadający o drugim czwartkowym spacerze organizowanym przez Muzeum w Chrzanowie. Mógłbym tego sprawozdania nie dzielić, wrzucić od razu tę prawie setkę zdjęć, ale nie byłoby to wygodne w czytaniu.
Teraz przemierzamy zaznaczoną na mapie firmy Compass trasę oznaczoną zielonym wężykiem. To teren przyszłego blokowiska. Wszak znajdujemy się na terenie potencjalnego Nowego Chrzanowa. O tym, że powinienem go dokładnie zbadać wiem już od ubiegłego roku. Na razie dokonuję krótkich rekonesansów.
Szczyt wzniesienia, Góra Łazy znajduje się tam, gdzie na horyzoncie dostrzec można kępę drzew.
W latach 90. ubiegłego wieku królował tutaj perz zwyczajny - Elymys repens, teraz władzę przejmują nawłocie -
Solidago.
Ale pośród tego potencjalnie żółtego tłumu nie brak ciekawostek florystycznych. Oto wyka brudnożółta -
Vicia grandiflora na tle lebiodki pospolitej -
Origanum vulgare.
Pewnym zaskoczeniem były dla mnie liczne kępy ślazu zygmarka -
Malva alcea Bardzo rzucała się w oczy prawie dwumetrowa dziewanna drobnokwiatowa -
Verbascum thapsus.
Trawą, która również zdaje się ustępować jest tymotka Boehmera -
Phleum phleoides Jest tutaj również proso -
Panicum miliaceum. Tę trawę sieją myśliwi, zapewne nie bezinteresownie.
I na zakończenie pobytu warto zerknąć na korek zamykający otwór wiertniczy. To ślad po rozpoznawaniu zasobów węgla. Nie muszę dodawać, że uznano je za dogodne do eksploatacji i w związku z tym wydobycie trwa. Co to oznacza dla komfortu życia przyszłych mieszkańców tego terenu można się tylko domyślać.
W dalszym ciągu przeszliśmy przez miejsca już udokumentowane przy okazji mojej wizyty w tym miejscu z ekipą Chrzanowskiej Telewizji Lokalnej. W kolejnym odcinku zajrzymy na teren Jaworzna.