I oto opowieść o ostatnim odcinku naszej wycieczki. Jesteśmy zdecydowanie w Jaworznie Ciężkowicach. Żabnik jest dopływem rzeki płynącej na południe od niego. Obie spotykają się okolicy wielkiego stawu. Rzeka do której wpada nasz ciek to Kozi Bród. Tutaj jest on zdecydowanie wpuszczony w kanał.
Od tego miejsca pokręciliśmy się jeszcze po okolicznych lasach, ale poza kolejnymi skupiskami kruszczyków nie znaleźliśmy nic godnego uwagi. Wędrując przez zabudowę Ciężkowic usiłowaliśmy odnaleźć jakiś lokal, ale na ten dzień ta dzielnica Jaworzna okazała się kulinarną pustynią. Tedy postanowiłem skończyć naszą wędrówkę na Wielkanocy.
To górujące nad linią kolejową wzniesienie swoją nazwę zawdzięcza czasom, gdy w ówczesnej wsi nie było kościoła. Powracający ze święconym z odległej Byczyny konsumowali go częściowo na tym wzgórzu przed powrotem do domów i wtedy jak to powiadano było już po Wielkanocy. Teraz teren ten porastają interesujące murawy. Wśród traw można zobaczyć byliny, w tym chaber driakiewnik -
Centaurea scabiosa.
Z traw dominuje tutaj trzcinnik piaskowy -
Calamagrostis epigeios, a pomiędzy nim trafia się gorysz pagórkowy -
Peucedanum oreoselinum.
Spotyka się również miejsca z typowymi twórcami muraw. Tutaj oglądamy łan z dominującą pajęcznicą gałęzistą -
Anthericum ramosum.
A oto widok w kierunku północnym. Kościół w Ciężkowicach to bardzo ciekawa architektura.
Spoglądając na południe widzimy część doliny zwanej Niecką Wilkoszyńsko-Długoszyńską. Na horyzoncie wyraźnie widać drugie co do wysokości wzgórze w Jaworznie, czyli Grodzisko.
Na Wielkanocy dominuje trzcinnik piaskowy -
Calamagrostis epigeios. Myślę, że ma to związek z corocznym wypalaniem traw.
Ale jest tutaj kozłek lekarski - Valeriana officinalis.
Trafia się lebiodka pospolita - Origanum vulgare, czyli dzikie oregano
Nie brak i macierzanki zwyczajnej - Thymus pulegioides.
Na zakończenie urządziliśmy sobie piknik w pobliżu grani szczytowej. Ze zrozumiałych względów uczestnicy wycieczki pragną zachować anonimowość.
Do Trzebini powróciliśmy pociągiem. Stan dworca kolejowego odzwierciedla kondycję finansową szeroko pojętej PKP. Bilety należy kupować u konduktora.