Zgoda, jabłoń purpurowa. Też mieszaniec i uwagi takie same jak do topoli berlińskiej.
Oj nie nazywałabym tej jabłoni Malus purpurea. Nazwa ta wydaje mi się przesadzona :P. Malus purpurea ma zupełnie inne owoce - malutkie, bardziej regularne na długich szypułkach i o tej porze roku byłyby o stokroć mniejsze. To mi wygląda na Malus pumila (sieversii) 'Niedzwetzkyana' (z którego to powstała Malus x purpurea :P). I jeśli zdjęcie było robione teraz to... jabłuszka urosną :P i będą miały super różowy miąższ :P. Jeśli znalazłaś tę jabłoń w mieście w parku (jak piszesz powyżej)...dość starym to masz na 99% że jest to ta odmiana - bo w parkach miejskich przeważnie sadzi się to co wyhoduje szkółkarz :P - choć z tym też różnie bywa :P.Nie wykluczam że może to być mieszaniec sugerowanej prze zemnie jabłoni, ale myślę że cechy są dość wyraźne i można drzewko to spokojnie nazwać tak jak określiłam :P