Kwitnące kaczeńce dziś ujrzałam w Parku Sołackim po drodze do pracy. Możliwe, że w tej miejskiej lokalizacji zakwitły szybciej. W rowach odwadniających tory kolejowe będę jutro wypatrywać.
Natomiast wczoraj, na skraju lasu przy łąkach nad Wełną, mogłam nareszcie nacieszyć zmysły takim oto kwieciem:
piżmaczek wiosenny (sorry za ptaszka, który zostawił swój ślad na listku ;-)
przylaszczki:
zawilce gajowe i żółte rosnące pospołu:
kokorycz:
szczyr:
i jeszcze "poletko" kokoryczy (fragment)
i kępa łuskiewnika, tak liczne skupienie tej rośliny pierwszy raz napotkałam:
a to jeszcze łuskiewnik w dwóch ujęciach z bliska:
Była też miodunka ćma, tylko że niedaleko zawył quad i czar prysł ..... :-((((((