#112
od września 2007
Znajomy poprosił mnie o przycięcie kilkunastu drzew na jego działce.
Obawiam się, że termin cięcia jest zbyt późny dla niektórych gatunków, bo będą 'płakały'. Smutny jest widok takich cieknących ran i chciałbym go uniknąć.
Ze swego doświadczenia wiem,że 'płaczą': klony, orzechy i winorośl.
Proszę o podpowiedzi co do innych gatunków.
bez
Cięcie drzew, lub krzewów jest rzeczą indywidualną-zależną nie tylko od gatunku, jak również od pojedynczej sztuki. Zasadniczo liściaste tnie się w okresie bezlistnym (nie wszystkie). Zasad cięcia roślin nie da się krótko opisać. Jednakże przy cięciu zdrewniałych pędów niewątpliwie należy zabezpieczyć rany np: funabenem, z dodatkiem 5% farby emulsyjnej.
#120
od września 2007
Dzięki Adamie za chęć pomocy, ale mnie źle zrozumiałeś.
Ja znam dobrze zasady cięcia, bo jestem zawodowym ogrodnikiem.
Mnie chodzi o to, że niektóre gatunki drzew cięte wiosną tracą dużo soków i nie pomoże na to smarowanie Funabenem.
Niestety, nie wszystkie gatunki ciąłem wiosną i nie wiem, które z nich 'płaczą' a które nie.
I o to chodziło w moim pytaniu.
bez
Ja wiem ja wiem :P. Płaczą jeszcze brzozy - pyszny sok z brzozy (można sobie wbić taką małą blaszkę i sobie wysysać soki z takiej brzózki :P - słowianie tak robili - to zdrowe na wszystkie schorzenia), jeszcze graby płaczą :P. A jak posadzi się klona cukrowego to można sobie zrobić syrop klonowy :P - tylko trzeba uważać żeby nie przemarzł. Tyle mi teraz do głowy przychodzi :P.
Ale ten temat chyba przeterminowany :P i to o 2 miesiące :P Ja osobiście jestem przeciwna przycinaniu czegokolwiek :P co zwie się drzewem.
#121
od września 2007
Problem rzeczywiście przeterminowany /na wszelki wypadek odmówiłem cięcia/, ale przyda się w przyszłości. Bardzo dziękuję, Zofio !
bez
PS Też jestem wrogiem cięcia, ale w moim wypadku to siła wyższa - drzewa kolegi rosną na granicy i cieniują sąsiada. A z sąsiadami warto żyć w zgodzie...