Jasne :-) Generalnie Estonia z racji klimatu "torfowiskami stoi" ale chyba najlepszym miejscem jest Soomaa National Park, w południowo-zachodniej części kraju. Najbliższym dużym miastem jest Parnu. Park powstał z myślą o ochronie największego kompleksu wodno-torfowiskowego w Estonii. Park jest "oczkiem" CORINE. System drewnianych kładek jest tak zaplanowany aby umożliwić piesze trasy dla każdego (można robić krótsze lub dłuższe "pętelki" nie wracając tą samą drogą. Atrakcją są wieże widokowe, z których można podziwiać torfowiskowe widoki. To tzw. "bog woking" o którym można poczytać tutaj
http://www.soomaa.com/?id=256&lang=eng Jeżeli chodzi o zakwaterowanie, to można biwakować za darmo w miejscach oznaczonych jako "camp sides". Takie miejsce ma wydzielony plac na ognisko, zawsze z rusztem, jest też przygotowane przez obsługę Parku drewno. Przy każdym tego typu miejscu są kosze na śmieci (obowiązuje segregacja!) Jest też drewniane WC. To wariant dla twardzieli, chociaż my byliśmy z dwójką małych dzieci i było OK. Dla bardziej wymagających pięknym miejscem jest Karuskose.
To coś w rodzaju schroniska, drewniany dom ze świetnym klimatem i sauną na zewnątrz. Można tam też wynająć drewniany domek (typu forest cabin). My spaliśmy w nim dwie noce, genialne miejsce. Z piecykiem typu koza i widokiem na rzekę. A propos - łowić można za darmo w całej Estonii (max. na dwie wędki) Tu można poczytać więcej o zakwaterowaniu:
http://www.soomaa.com/?id=158&lang=eng Bardzo, bardzo polecam całą Estonię. Spokój, bezpiecznie, generalnie skandynawskie klimaty. Na pewno jeszcze wybiorę się w tamte okolice. A roślinki, nie będę Was dręczyć zdjęciami :-)