bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Czy to jest żółty "Zawilec"?
« »
Botanika « Archiwum « Archiwum 2008 « 1. PRZEDWIOŚNIE, ZARANIE WIOSNY - 2008 «
i

#199
od lipca 2004

2008.09.05 11:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jerzy Staroń (preskaler)
Zawilce to piękne, białe, wiosenne kwiaty będące pod ochroną jak większość wczesnowiosennych. Regionalnie nazywane są "Konopkami" pewnie ze względu na kształt liści.



Od najmłodszych lat spotykam (rzadziej) podobne roślinki lecz żółte.
Nazywane potocznie "Żoltymi Konopkami".
Cyz to moze tez "Zawilce"?

#576
od maja 2007

2008.09.05 14:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Roman Ryś (borealis)
Oczywiście, to Anemone ranunculoides. Ale chciałbym uściślić Twoją wypowiedź na temat zawilców. Otóż tylko dwa z nich, zawilec narcyzowy i zawilec wielkokwiatowy, objęte są ścisłą ochroną gatunkową, dwa pozostałe, z. gajowy i z. żółty - nie
i

#203
od lipca 2004

2008.09.05 23:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jerzy Staroń (preskaler)
Piękne dzięki za potwierdzenie moich podejrzeń! Swoją drogą to szkoda, że nie wszystkie są chronione, chocioaż u nas to niewielkie ma znaczenie. Widzi się na ulicach handlarzy sprzedających przebiśniegi, przylaszczki, sasanki i nikt nie reaguje.

i

#3554
od stycznia 2007

2008.09.05 23:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Tak, również bagno zwyczajne sprzedają - dla odstraszania moli, a to też roślina chroniona.
Funkcjonariusze policji niestety często nie znają gatunków roślin chronionych, natomiast jest pewien sposób, który wiąże się z powiadamianiem policji o zaobserwowaniu wykroczenia polegającego na zrywaniu, a następnie handlu gatunkami roślin chronionych. Może nie jest zbyt to przyjemne zarówno dla zgłaszającego, jak i w konsekwencji dla przyłapanego na gorącym uczynku, ale jest to jakiś sposób :( Również jest to sposób na wzrost liczby wrogów, bo nikt nie lubi być przyłapywany na gorącym uczynku, a zwłaszcza za przyczyną kochającego roślinki bliźniego :/
i

#204
od lipca 2004

2008.09.06 07:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jerzy Staroń (preskaler)
Myśle, że jednak najskuteczniejszym sposobem ochrony przyrody było by podniesienie poziomu wiedzy i kultury przyrodniczej społeczeństwa.
Z donoszenia w ostatnim czasie zrobiono "be" i wiele wody we wszystkich rzekach upłynie, zanim to się zmieni. Uczymy się wielu niepotrzebnych lub mało przydatnych przedmiotów (np. ponad 90% matematyki lub geografii o historii nie wspomnę itp.) a w wielu dziedzinach jesteśmy niedoedukowani.

P.S.
Te 90% określiłem na swoim przykładzie mimo tego, że jestem "ścisły" i ta "matma" jest dla mnie potrzebna. Przeciętny obywatel korzysta z niej w mniej niż jednym procencie (tak szacuję). Za moich czsów (40 - 50 lat temu) był to przedmiot zajmujący najwięcej godzin nauki. No i teraz jeszcze powtórnie wprowadzają go do matury! Owszem, powinien być ważny ale tylko dla wybrańców i na zróżnicowanych poziomach.
i

#3555
od stycznia 2007

2008.09.06 09:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Podniesienie poziomu wiedzy i kultury przyrodniczej społeczeństwa to zadanie na pokolenia :( A moim zdaniem najlepiej wyedukowane przyrodniczo społeczeństwo tak długo nie zasłuży na miano społeczeństwa o wysokiej kulturze przyrodniczej jak długo będziemy spotykać w lasach, na przydrożach oraz tzw. "nieużytkach" śmieci, śmieci, śmieci .....
Nieużytki celowo nazywam tzw. "nieużytkami", bo to są miejsca, gdzie z racji przynajmniej chwilowej nikłej działalności człowieka może rozkwitać życie przyrodnicze w różnych przejawach - jest to schronienie dla ptactwa, mogą tam się pojawić rzadkie i chronione grzyby itp., itd.
Natomiast ludzie potrafią zrobić z takich miejsc dzikie wysypiska śmieci.

Spotkałam niedawno dość kuriozalny w swej wymowie napis: "Teren prywatny, nie śmiecić". Prawda, że kuriozalny? Ja odczytuję to w taki sposób, że skoro to teren prywatny, to zgoda, nie śmiecić, koszty odśmiecania poniesie właściciel, śmiecenie jest zamachem na estetykę jego terenu, na jego "kasę", z racji ponoszenia kosztów usunięcia śmieci. A jeśli to jest teren niczyj? Koszty odśmiecania ponosimy my wszyscy, a dodatkowo ten kto trafia w takie zaśmiecone miejsca ma o tyle mniejszą przyjemność z oglądania dzikich śmietników.

Dlatego może i to jest potrzebne, by nie tylko "marchewką", ale i "kijem" reagować na niszczenie przyrody, uzupełniać w taki, choć niemiły na pewno sposób braki świadomości, kultury, a czasem zwykłej wyobraźni w społeczeństwie?

A co do przedmiotów potrzebnych i niepotrzebnych, bardzo ciekawa byłabym efektów nauczania z przedwojennych podręczników, mogłyby się okazać zaskakująco pozytywne :)

Ojej, zaraz sama siebie, jak moderator moderatora, przegonię do Rozmów towarzyskich, ale chętnie porozmawiam tam ... :-)))

#4148
od stycznia 2007

2008.12.28 16:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Za tygodni kilka znów zawilce będziemy znajdować :-)

#393
od marca 2007

2009.01.25 22:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Kacper
Szkoda ze nie żółte, u mnie ich nei ma, białych mnóstwo w całym lesie a żółtycb rak...
i

#373
od lipca 2005

2009.01.26 22:49 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Włodek Chojnacki (woody)
Kacper, musisz szukać w bardziej wilgotnych miejscach, nie w grądzie czy buczynie, lecz raczej w łęgach, chociaż są i takie miejsca, że oba rosną koło siebie.

#394
od marca 2007

2009.01.28 23:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Kacper
Włąsnie w najbardziej wilgotnych miejscach u nas w lesie, wyłacznie białe zawilce.
« » Botanika « Archiwum « Archiwum 2008 « 1. PRZEDWIOŚNIE, ZARANIE WIOSNY - 2008 «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji