2005.09.16 18:32
Anagallis
Gałązka na zdjęciu pochodzi z krzewu, który znalazłam w Ustce. Rośnie przy promenadzie, od strony morza. Ta bordowa część to chyba kielich i, o ile dobrze pamiętam, to były tam dwa nasiona. Proszę o pomoc w identyfikacji i przepraszam za kiepską jakość zdjęcia.
Mam jeszcze drugie pytanie. W bajce o Makowej Panience Naparstek Pichpic chwali się, że zgubiła go jakaś księżna podczas pielenia AURYTYLU. Co to jest????
2005.09.30 09:30
Anonimowy
lepkie w dotyku liscie ? jakis tyton ozdobny z przydomowego ogrodka moze ?? :)
chyba gałązka Makowej Panienki sprawiła niemały problem. Próbowałem w google (uważam to za najbardziej wszechstronną wyszukiwarkę). Ale być może chodzi o krzew "odczytujący" aurę człowieka, największe odkrycie człowieka XXI wieku. W skrócie jestem dobry-kwiatki zielone, jestem zły-kwiatki czerwone. A swoją drogą to mam pytanie do genetyków-hodowców, czy możliwe jest aby wyposażyć rośliny w receptory, które wychwytywałyby chociażby część fal mózgowych i odpowiadyłyby na nie jakąś reakcją?????
2005.11.18 11:09
anagallis
Do Anonimowego
Długo tu nie zaglądałam, więc dopiero dziś odpisuję.
Krzew raczej nie miał lepkich liści.Tytoń ozdobny to zdecydowanie nie był - to duży krzew wielkości człowieka lub wyższy.
Natrafiłem na ten wątek przypadkowo. Wydaje mi się, że jest to przedstawiciel rodzaju Lonicera z grupy suchodrzewów. Co więcej stawiam na Lonicera involucrata.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 02.grudnia.2015)
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 02.grudnia.2015)
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 02.grudnia.2015)