Albo starzec gajowy ... i tu zaczynają się problemy!. Z tej pozycji stawiam bardziej na starca gajowego, ze względu na małą ilość płatków języczkowych (zwykle 5), ale to raczej krucha przesłanka. A tak w ogóle, diabelnie się cieszę, że udało mi się odkryć na nizinach rzadkie stanowisko starca Fuchsa i / lub gajowego - tę zagadkę postaram się w tym roku rozwiązać. Dziękuję Ci Łukaszu za ten wątek.
U nas ten gatunek jest raczej pospolity. Starzec Fuchsa, a właściwie Senecio nemorensis ssp Fuchsii ma czerwono nabiegłe łodygi oraz liście wyraźnie węższe, klinowate u nasady. Jak na podgatunek istnieją oczywiście formy pośrednie, na co mi już prawie 30 lat temu zwracała uwagę Kucowa. Według tego zdjęcia stawiam na starzec Fuchsa.
Są jeszcze inne cechy odróżniające oba starce. Liście starca Fuchsa są nagie, z wyraźnie zaznaczonym, często czerwonawym nerwem głównym i krótkimi nerwami bocznymi. Kwiaty (koszyczki) siarkowożółte. Starzec gajowy ma łodygę miękko owłosioną i przyjemnie pachnącą. Liście z wyraźnie zaznaczonym nerwem głównym i nerwami bocznymi dochodzącymi do brzegu liścia. Kwiaty (koszyczki) żółte (ciemniejsze niż u starca Fuchsa). Mam zasuszone liście chyba obu gatunków - tak przynajmniej wynikałoby ze wzoru bocznych na nich nerwów. Pozdrawiam
#610
od października 2007
Eh, starce to naprawdę wyższa szkoła jazdy, chyba trzeba całą Polskę zjeździć i zbierać, żeby swobodnie móc wyrokować. Albo akurat mieć dany gatunek pospolity w okolicy ;-) Oznaczanie naszych lokalnych wspominam jako prawdziwe wyzwanie, mam trzy gatunki z czwartym niepewnym. Takiego jednak po raz pierwszy w życiu widzę - u nas (Szczecin) są ewidentnie zupełnie inne gatunki Senecio niż na południu.