W kolejnym etapie tej wycieczki postanowiłem wybrać opcję "prawicową", znaczy się pójść prawym brzegiem Odry ku najbliższej przeprawie. W linii prostej to około 5 kilometrów. Wężykiem trudno powiedzieć. Nie spieszyło mi się. Na razie zerkam na most kolejowy.





Oto pierwsza grupa drzew.



Oto druga grupa drzew.



W drodze do nich mijam przymiotno - Erigeron annuus.



Jedno z drzew to topola - Populus ×canadensis.









Kolejne drzewa to także topole - Populus ×canadensis.









Na pniu jednej z nich jest coś żółtego. Możliwa Xanthoria parietina.







Na pobliskiej otwartej przestrzeni zauważam koniczynę - Trifolium campestre.







Towarzyszy jej koniczyna - Trifolium pratense.



W dalszym ciągu jestem blisko mostu kolejowego.



Rzeką płynie czarniawa ciecz.



Jest rdestowiec - Reynoutria ×bohemica.





Jest komonica - Lotus corniculatus.



Są kolejne topole - Populus ×canadensis.











Towarzyszy im pokrzywa - Urtica dioica.



Idę dalej.



Mijam wykę - Vicia cracca.





Zerkam na rzekę. Oto początek pierwszej ze żwirowych łach.



Pomiędzy trawami zauważam dziurawca - Hypericum perforatum.



Jest dziewanna - Verbascum nigrum.



Ponownie zerkam na pierwszą łachę.

Idę dalej. Drzewo po lewej stronie to wierzba biała - Salix alba.







Z roślin zielnych trafił się groszek - Lathyrus tuberosus.



Jest rzepicha - Rorippa







I tak dotarłem do punktu w którym w linii prostej pokonałbym pierwsze 300 metrów.



Idąc dalej blisko rzeki osiągam wierzbę białą - Salix alba.







Oto kolejny rdestowiec - Reynoutria ×bohemica.



Gnam dalej.





Oto rdestowiec - Reynoutria ×bohemica wśród nawłoci - Solidago gigantea.



Oto słonecznik - Helianthus tuberosus wśrod nawłoci - Solidago gigantea.



Przyspieszam.



Mijam komonicę - Lotus corniculatus.







Oto kolejna topola - Populus ×canadensis. To bardziej krzew niż drzewo.





Teraz gnam dalej. Na lewo rzeka i chaszcze. Na prawo uprawiane pola uprawne. Szału nie ma.







W tych zaroślach między innymi jest czeremcha - Padus serotina.







Idę dalej.



Mijam wierzbę - Salix alba.





Teraz na łące zauważam wykę - Vicia cracca.











Idę wzdłuż kolejnego młodego drzewostanu.





Z zielonego tłumu wyróżniam jesion - Fraxinus pennsylvanica.