Ja bym przyciął gałązki w miejscach gdzie drewno wydaje się jeszcze żywe (?)
Bardzo umiarkowane podlewanie, aby nie dopuścić do gnicia korzeni.
Też podobnie miałem z kilkunastoletnim fikusem, który przez nieuwagę został na dworze w te ostatnie przymrozki.
Mój raczej na pewno "kaplica" choć nadzieja umiera ostatnia :-)
Powodzenia
Spróbuję i zobaczymy choć ciężko zidentyfikować gdzie jest jeszcze żywe...
Niestety tak :-(
U mnie tak fikus, jak i oleander padły niezaprzeczalnie po przemrożeniu :-(