#2558
od stycznia 2007
Ta czerwona rozetka to znamiona żeńskiego kwiatka, ale co to za drzewo? Ja po samych kwiatkach żeńskich i męskich kotkach nie dam rady... :(
Corylus avellana - leszczyna pospolita [orzech laskowy]
Ha, więc to jednak leszczyna? Czyli nota bene - krzew? Nie idzie go pomylić z innymi gatunkami?
#274
od kwietnia 2007
Spotykałem w Puszczy Białowieskiej kępy leszczyny o pniach średnicy ponad 10 cm. Często spotykamy pewne gatunki drzew rosnące w formie kęp - chociażby goszcząca ostatnio na forum olsza, a także lipa ,którą widuję w Puszczy. Więc ktoś mniej obeznany z drzewami może wyrośniętą (a pewnie i mało krzaczastą) leszczynę wziąć za drzewo :).
#693
od lutego 2007
Nie wiedziałem, że to leszczyna bo była bardzo okazała. Dlatego też pytałem co to jest. Wiem, że leszczyna to krzew.
Czerwone znamiona nie należą do jednego kwiatka, lecz każde do innego. W pączku znajduje się kilka kwiatów żeńskich, każdy z jednym słupkiem zakończonym jednym znamieniem i zawierającym jeden zalążek - jest to przystosowanie do wiatropylności (wszystko, albo nic). Jeśli większość kwiatów zosytanie zapylona, na gałązce rozwinie się cała kiść orzechów.
Dzięki za kolejną lekcję.
Ja tylko w kwestii formalnej. Co to jest "grąd bukowy"?
#700
od lutego 2007
Remek mały szczegół. OK był to las dębowo-grabowo-bukowo-świerkowo-sosnowy z domieszką jeszcze sporadycznie innych drzew takich jak klon, lipa, leszczyna. Głównie jednak graby i dęby. Tak więc był to chyba grąd. A zapis "grąd bukowy" - miał wyglądać grąd z dużą domieszką buku (za nieścisły zapis - sorry).
Spoko, pytałem tylko z ciekawości :o)
Remku, co to znaczy "spoko"?
#196
od maja 2004
No cóż, "spoko" - oficjalnie skrót od "spokojnie". Nieoficjalnie przybiera różne znaczenia w zależności od okoliczności i grupy społecznej. W tym przypadku znaczy +/- tyle co "dzięki, zrozumiałem" z zabarwieniem "pytanie nie jest wynikiem mojej upierdliwości czy złośliwości, a jedynie efektem mojej ciekawości". Ot po prostu na co dzień zajmuję się lasami i byłem ciekaw, co to za drzewostan, gdyż niekiedy, choć może się to wydać dziwne, spotyka się płaty przejściowe pomiędzy grądem a żyznymi lasami bukowymi.
PS. "Dzięki" (w tym przypadku) = "dziękuję" ;o)
#202
od maja 2004
Pozwolę sobie na komentarz do usuniętej części dyskusji:
Krzysztofie, Twoje przekonania są fałszywe i sądzę, że zostały zaszczepione od innych radykalnie myślących "pseudoekologów", a nie na podstawie Twoich własnych bezpośrednich doświadczeniach ze środowiskiem leśników.
Aniu, doskonale rozumiem Twoje oburzenie i prośbę do administratora ale...
Fora internetowe powinny być moderowane, to nie ulega wątpliwości. Nie sądzę jednak, aby w tym przypadku usuwanie wątku było dobrym rozwiązaniem. Krzysztof ma swoje przekonania. Twoim i moim zdaniem błędne. Można Krzysztofowi zamknąć usta wycinając wątek, zakładając bana czy wypraszając z forum. Tylko jaki będzie tego efekt? Złość i jeszcze głębsze przekonanie o słuszności swojej opinii. A może jednak powinno się w takiej sytuacji pociągnąć dyskusję? Wiele osób czerpie swoje przekonania na podstawie wypowiedzi i opinii innych, zaufanych osób. Co, jeśli ktoś ma kontakt wyłącznie ze środowiskiem, nazwijmy to, eko-ekstremistycznym? Czy to miejsce nie powinno dać każdemu możliwości poznania odmiennych poglądów i przemyślenia ich? Może w wyniku naszej argumentacji Krzysztof złagodziłby nieco swoje podejście i spojrzał na sprawę inaczej? Rozmawiać zawsze warto. To tylko moja opinia.
Pozdrawiam
R.
PS. też po długiej przerwie spowodowanej brakiem czasu zacząłem zaglądać na to forum i od razu załapałem sie na gorącą dyskusję :-) Ja tam lubię jak się coś dzieje ;o)
#152
od marca 2007
Prośba Ani została wypełniona przez moderatora, czyli przeze mnie.
Wygłaszane przez Krzysztofa opinie miały charakter obraźliwy dla innych uczestników Bio-Forum.
Krzysztof nie pierwszy raz zareprezentował określoną opinię i jak do tej pory nie przyjął żadnych argumentów, tylko uparcie generalizował pewną grupę zawodową "ładując" wszystkich jej przedstawicieli do przysłowiowego jednego worka.....
Do czego ma doprowadzić usiłowanie przeforsowania takich stereotypów?
Czy nie lepiej szukać trudniejszych, ale właściwych rozwiązań problemu?
Czy i jak potoczy się dalej ta dyskusja?
Zaznaczam raz jeszcze - wypowiedzi Krzysztofa miały charakter obraźliwy, a takie podejście nie jest chyba tolerowane na żadnym forum?
Remku...tu chyba nie chodzi o niczyje przekonania...
Śledziłem tą wyciętą dyskusję od samego początku i nie ukrywam, że mnie ona irytowała, mimo, że nie brałem w niej udziału. Merytorycznie niewiele ona wniosła do wątku zainicjowanego przez Gaborsona. Uporczywie głoszę teorię, że to Forum (dyskusyjne), jak sam stwierdzasz, nie może być szlachetniejszą formą Gadu-Gadu. Podobne kwestie można przecież rozstrzygać w prywatnej korespondencji. Albo na upartego otworzyć na marginesie taki wątek dyskusyjny, ktory by nie przygłuszał głownego autora wątku...
#203
od maja 2004
OK, rozumiem. Więcej nic na ten temat z mojej strony.
Pozdrowienia
#749
od lutego 2007
Wreszcie się odezwę. Ludzie zaczęło się od leszczyny, a wątek zrobił się nie przyrodniczy a polityczny. Dajcie już spokój z przekomarzaniem i przenieście się na GG lub priva.
Marku, dziękuję za podpowiedź.
Wojtku, też masz rację, ale nie do końca.
Basiu, czy możesz przywrócić to co wykasowałaś, bym mógł przerzucić dyskusję do rozmów towarzyskich?
Pozdrawiam
#750
od lutego 2007
Krzyśku nie zgadzam się z Tobą. Wątek został otworzony w celu uzyskania odpowiedzi na temat kwiatu, a nie na temat roztrząsania co robią leśnicy i jacy oni są. Tak więc nadal uważam, że wątek ten nie jest miejscem na sprzeczki. Na tym kończę swoje zdanie w tym wątku dotyczące sporów pomiędzy dwoma userami.