Tego dnia musiałem udać się do Mysłowic ale przedtem odwiedziłem Zakład Opiekuńczo - Leczniczy dla Przewlekle Chorych Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP, tak po prostu. W drodze do celu przy ulicy Partyzantów zwróciłem uwagę na silnie przycięty jesion - Fraxinus excelsior.



Jest ligustr - Ligustrum vulgare.



Jest podagrycznik - Aegopodium podagraria.



Jest glistnik - Chelidonium majus i bluszcz - Hedera helix.



W ogrodzie są leszczyny - Corylus avellana i orzechy - Juglans regia.









Zerkam na błonia.



Mijam powojnik - Clematis vitalba.



Są świerki - Picea omorika.









Mijam osiedle.



Jest grupa jaworu - Acer pseudoplatanus.





Są brzozy - Betula pendula.







Mijam robinie - Robinia pseudoacacia.



Mijam bloki kąckiej Wenecji.







Osiągam ulicę Śląska. Jest jedlica - Pseudotsuga menziesii.





Są glistniki - Chelidonium majus.



Są kasztanowce - Aesculus hippocastanum.





Są głogi - Crataegus.





Widać Zakład Opiekuńczo - Leczniczy dla Przewlekle Chorych Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP.



Zauważam laurowiśnię - Prunus laurocerasus.



Mijam ogrodzenie celu tego przejścia.



Opuszczając ten teren zauważam buddleję - Buddleja davidii i jukkę - Yucca filamentosa.





Jest hebe - hebe.



Oto teren byłej kopalni Matylda.



Oto lipa - Tilia cordata i krzyż.





Są resztki opieniek - Armillaria.











I jeszcze była kopalnia Matylda.



I jeszcze kapliczka przy kościele.



I jeszcze chmury nad Kątami.