To nasza kolejna wycieczka. Zapowiadała się wysoka wilgotność powietrza. Wobec powyższego wybraliśmy się do Jaworzna. Na początku padło na tytułową Geosferę. Oto bramka od strony zachodniej.
To miejsce jest już wystawą geologiczną. Na początku zlepieniec śródformacyjny.
Potem fragmenty skorup limonitowych. Tutaj widać pojedyncze apotecja porostów.
W okolicy wyrasta przymiotno -
Erigeron annuus.
Oto fragment wapienia z muszlami.
Wchodzimy do środka.
Idąc w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara mijamy rekonstrukcje obiektów związanych z historią górnictwa.
Zaczynają się odsłaniać zasłonięte w sezonie wegetacyjnym odsłonięcia geologiczne.
Jest śliwa -
Prunus spinosa.
Oto sztandarowa atrakcja czyli megaripplemarki.
U nasady pnia brzozy -
Betula pendula wyrastają porosty.
To tarczownica -
Parmelia sulcata.
Idziemy dalej. Mijamy południową krawędź wyrobiska.
Zmierzając ku północy mijamy kolejne megaripplemarki.
Osiągamy część z infrastrukturą.
Tutaj w kamiennym kręgu znajduje się ładny gips.
Zerkamy na infrastrukturę.
Następnie zauważamy dewoński dolomit z ramienionogami.