Zgadzam się z opiniami Romualda i Andrzeja. Te zagrożenia dla bioróżnorodności zarówno w dużej, globalnej skali, jaki i tej lokalnej, są szeroko opisane w literaturze i internacie. Jako baczni obserwatorzy widzimy je również na swoim terenie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę (ciągnąc niejako wątek zapoczątkowany przez Piotra) na inny aspekt tego zagadnienia. Otóż człowiek jest nie tylko sprawcą ustępowania i wymierania dzikiej flory, ale również przyczynił się (i przyczynia) do powiększania i wzbogacania zasobów flory. To temat rzeka.
Dlatego chciałbym się skupić tylko na własnych obserwacjach. Jako wybrany przykład podam tereny położone na południe od Żar, gdzie od dłuższego czasu (od II poł. XIX w.) istnieje w mikroskali pojezierze antropogeniczne powstałe w wyniku eksploatacji płytko zalegających surowców mineralnych: węgla brunatnego, gliny, piasków szklarskich i żwirów budowlanych. Obecnie są to najczęściej małe zbiorniki o powierzchni kilku, kilkunastu arów, niektóre od 0,5 do 1 ha, a tylko kilka z nich przekracza wielkość 3 ha. Ze względu na sposób eksploatacji kopalin, większość zbiorników po eksploatacji węgla i piasków szklarskich jest płytka, głębsze i o bardziej stromych brzegach są natomiast glinianki. W mojej najbliższej okolicy (bliżej byłego miejsca zamieszkania) naliczyłem 113 tego typu zbiorników, a z obiektami w pobliżu Żar, łącznie około 140. Tereny, gdzie szukano tych surowców, to dział wodny kilku cieków (z obszarem źródliskowym), położony na wyniesieniach terenowych. Większość zbiorników pięknie wpisała się w staroglacjalny (jak chcą niektórzy) krajobraz obszaru Wzniesień Żarskich.
W wyniku naruszenia płytko zalegających warstw wodonośnych i przerwania biegu niektórych cieków zlewni strumienia Lubatka (Łubianka), odkrywki, wyrobiska i zawalone chodniki szybko wypełniały się wodą (to był nagminny problem eksploatujących te tereny). Z czasem na wielu z nich (najczęściej na zbiornikach po eksploatacji węgla) rozpoczął się proces spontanicznej renaturalizacji, efektem czego było pojawienie się całej gamy zbiorowisk roślinności wodnej i bagiennej. Wykopano sieć rowów odwadniających wyrobiska, wydrążono ciągi chodników (które później zawalano) i płytkich odkrywek, usypano wiele kilometrów nasypów kolejek przemysłowych przecinających cieki wodne i mokradła, co spowodowało wtórne zabagnienie terenów leśnych. Wszędzie tam, w wyniku uruchomienia procesów sukcesji wtórnej, na nowo zajętych placówkach zauważono dynamiczną ekspansję roślin.
Regeneracji roślinności sprzyjała także działalność bobrów. W wyniku ich systematycznej pracy podniósł się poziom wód gruntowych, powstały liczne rozlewiska, a w konsekwencji duże zasoby wody zostały zatrzymane w lasach. W okresie półtora wieku aktywności ludzkiej i działania czynników naturalnych, na terenach pokopalnianych powstał nowy układ hydrologiczny z siedliskami dla roślinności wodnej i bagiennej oraz fauny, związanej głównie ze środowiskiem wodnym.
Dzisiaj na wielu płytkich zbiornikach powyrobiskowych widoczne są różne stadia zarastania zbiornika wodnego. Na wypłyconych brzegach zbiorników pojawiają się rośliny hydrofilne, nasuwają się pła torfowcowe, rozwijają się trzcinowiska, szuwary właściwe i wielkoturzycowe, trzęsawiska i kwaśne torfowiska niskie. W kolejnych fazach sukcesji na obrzeżach zbiorników pojawiają się lasy łęgowe, na ich skrzydłach olsy, a na obiektach położonych w środowisku borowym – bory wilgotne. W wielu miejscach, w wyniku sukcesji ekologicznej, można zauważyć powolne procesy starzenia się zbiorników wodnych, czyli ich lądowacenia i przekształcania w typowe środowisko lądowe, trawiaste lub leśne.
Przykładem regeneracji flory i roślinności jest np. kompleks zbiorników powyrobiskowych kopalni Henryk, zlokalizowanych na południe od Mirostowic Górnych, przegrodzonych wysokim nasypem traktu kolejowego do Przewozu. Tutaj też zaznaczyła się praca bobrów. Płytki zbiornik (rozlewisko) zarasta skrzypem bagiennym i okrężnicą bagienną, na brzegach w turzycowiskach ze związku Magnocaricion spotyka się szalej jadowity, tojeść bukietową, turzyce: prosową, sztywną, nibyciborowatą, a w kwaśnych torfowiskach niskich siedmiopalecznika błotnego, bobrka trójlistkowego oraz turzyce: nitkowatą, gwiazdkowatą i prosową. Podobny zestaw roślin ze zbiorowisk wodnych i bagiennych można obserwować w innych częściach pojezierza. W kilku z nich odnaleźliśmy rzadkie gatunki flory naczyniowej. W zbiorniku powyrobiskowym w centrum Mirostowic Górnych (obecnie obiekt lokalnego wypoczynku) odnaleziono rzadki gatunek ponikła sutkowatego, a na zarastających obrzeżach Dużego Stawu (dawna, jedyna kopalnia głębinowa) jeżogłówkę najmniejszą i storczyka listerę jajowatą. Również na obrzeżach glinianek, żwirowni i pól wydobywczych węgla brunatnego odnaleziono inne cenne składniki flory, m.in. na południe od Mirostowic Dolnych arnikę górską, podkolana białego, gnidosza rozesłanego i widłaka goździstego, w wyrobisku po eksploatacji piasków szklarskich w Drozdowie nadwodnika sześciopręcikowego, rosiczkę okrągłolistną, dziurawca Hypericum majus od niedawna zasiedlającego wypłycone zbiorniki wodne. Na płuczce piasków szklarskich w pobliżu Lutynki rośnie liczna populacja widłaczka torfowego. Na torfowisku Wełnianka (obiekt po poszukiwaniu węgla brunatnego) występuje - w zależności od warunków klimatycznych - duża populacja rosiczki pośredniej. Rosło też kilkanaście kęp wrzośca bagiennego, ale gatunek w wyniku ekspansji sitów ustąpił Na terenach poeksploatacyjnych w Kunicach (dzielnica Żar), w pobliżu zbiorników i wyrobisk, można jeszcze dzisiaj spotkać pozostałe nie wymieniane tu storczyki: kukułkę plamistą i szerokolistną, kruszczyka szerokolistnego i rdzawoczerwonego oraz buławnika mieczolistnego. Na terenach poeksploatacyjnych większość wymienionych gatunków, zwłaszcza tych zagrożonych i chronionych, ustępuje nie tylko z powodu zmian klimatycznych, czy ingerencji człowieka, ale też w wyniku naturalnych procesów, choćby sukcesji roślinności prowadzących do zmian siedliskowych. Ale można też mieć nadzieje, że te zmiany siedliskowe doprowadzą do pojawienia się nowych taksonów.
Paradoksalnie więc, na obszarze na południe od Żar, na obiektach przekształconych przez człowieka można zauważyć dzisiaj większą różnorodność florystyczną, niż na siedliskach naturalnych czy seminaturalnych. Zbiorniki powyrobiskowe i inne obiekty dawnej eksploatacji surowców mineralnych, pełnią obecnie ważną rolę w zachowaniu różnorodności biologicznej, stanowiąc w wielu przypadkach refugia zagrożonej flory i fauny.
Na zdjęciach w kolejności od góry:
- mapki dawnych kopalni węgla brunatnego;
- glinianka w Mirostowicach Dolnych;
- staw Teresa, po eksploatacji węgla brunatnego;
- staw Kruczy, eksploatacji piasków szklarskich;
- rozlewisko bobrowe na polach wydobywczych węgla brunatnego;
- zbiornik retencyjny w Mirostowicach Dolnych;
- Torfowisko Wełnianka na N od Jankowej Żagańskiej.
W załączeniu mapki pokazujące skalę eksploatacji tylko węgla brunatnego i przykłady zbiorników powstałych po eksploatacji surowców mineralnych.