Tej niedzieli postanowiłem powtórnie odwiedzić otwarte przestrzenie położone na północ od zwartej zabudowy miejscowości. Przyjaciel podwiózł mnie na ulicę Pasternik. Stąd ruszyłem w kierunku północno-zachodnim. Są trawiaste przestrzenie. Są liczne skupiska drzew.
Niemalże natychmiast poczułem chlupot wody.
To zrozumiałe skoro w okolicy pojawia się płat wiązówki błotnej - Filipendula ulmaria.