O tym, że w pewnym lesie przy granicy Skawiny i Radziszowa znajduje się las z przebiśniegami -
Galanthus nivalis dowiedziałem się w 2019 roku. Po raz pierwszy byłem w nim 11 września tamtego roku, znaczy się stanowczo poza sezonem. Okazja do zobaczenia głównego bohatera pojawiła się teraz. Tym razem podjechałem autobusem linii 253 do przystanku Skawina Nad Potokiem i poszedłem do granicy Radziszowa.
Po prawej stronie drogi znajduje się spore rozlewisko skryte w drzewostanie liściastym.
Po lewej stronie drogi zauważyłem dopiero co złamaną topolę -
Populus.
Idę dalej.
Po przejściu, licząc od przystanku, około 150 metrów odbijam w lewo. Polna droga na skraju interesującego mnie lasu jest utwardzona gruzem ze sporym udziałem nagrobków.
Na skraju lasu dominuje leszczyna -
Corylus avellana. Biała mgiełka na dnie to główny bohater tego fotoreportażu.
Oto pierwsza kępka śnieżyczki przebiśniegu -
Galanthus nivalis.
Nasz bohater trzyma się tutaj zachodniej krawędzi lasu.
Wyżej i bliżej wschodniej krawędzi lasu nasz bohater zanika.
Oto niezbyt ostry widok kwiatu jako takiego.
W lesie jest sporo okazałych dębów szypułkowych -
Quercus robur.
Drzewostan wzbogaca topola osika -
Populus tremula.
Z mchów wybrałem żurawca falistego -
Atrichum undulatum.
Jest też okazała brzoza brodawkowata -
Betula pendula.
Oto kolejne dęby szypułkowe -
Quercus robur.
Oto kolejne leszczyny -
Corylus avellana.
Teraz mijam grab zwyczajny - Carpinus betulus oraz lipę drobnolistną - Tilia cordata.
Oto kolejne skupiska
Galanthus nivalis.
Drzewostan wzbogaca dziki bez czarny - Sambucus nigra.
Na skraju lasu wyrastają okazałe wierzby - Salix.
Przed wyjściem na drogę mijam kwitnącą leszczynę -
Corylus avellana.
I jeszcze las oraz znajdujący się na jego skraju krzyż.
I na tym skończyłem tę wędrówkę. Poza tym sfilmowałem to i owo.