Ruszamy dalej na wschód. Mijamy skupisko brzozy brodawkowatej -
Betula pendula.
Zbliżamy się do linii energetycznej. Od momentu, kiedy skręciliśmy na wschód przeszliśmy nieco ponad 150 metrów.
Nieco dalej mijamy zgrupowanie modrzewia -
Larix.
Mijamy parę dębów szypułkowych -
Quercus robur.
Jest taka sobie sosna zwyczajna -
Pinus sylvestris.
Oto kolejny dąb szypułkowy -
Quercus robur. Drzewo jest fikuśnie rozwidlone.
Ograniczam fotografowanie bo szału nie ma. Jednakże trafiło się takie osobliwe miejsce kultu. To prawie martwy dąb szypułkowy -
Quercus robur.
Gnamy. Teraz przechodzimy przez płat boru bardzo mieszanego.
Patrzymy pod nogi. Oto lakownica spłaszczona -
Ganoderma applanatum.
Mijamy trawers stawu Janina.
Tutaj po krótkiej przerwie na kawę i coś ruszyliśmy dalej. Tuż przed Murckami przy ulicy Bielskiej zatrzymaliśmy się przy Kapliczce Matki Boskiej. Na początku widok ulicy Bielskiej.
Oto widok kapliczki. Jest skromna, ale Licheń też tak zaczynał.
Oto ona w zbliżeniu.
Ważna inskrypcja skrywa się za kratą.
I jeszcze figura, przedmiot kultu.
Oto przyległy las.
I na zakończenie taki skromny krzyż.