Idziemy w górę potoku.
Rozglądamy się po bokach.
Oglądamy fragment infrastruktury technicznej kamieniołomu.
Przechodzimy pod powalonym drzewem.
Omszały murek porasta opończyk -
Encalypta streptocarpa.
Oto stary, pokryty glonami owocnik hubiaka pospolitego -
Fomes fomentarius.
Oto pierwszy fragment formacji magmą przypiekanych wapieni węglowych.
Trafił się na nich paprotnik kolczysty -
Polystichum aculeatum.
Oto kolejne magmą przypiekane wapienie węglowe.
Przechodzimy pod powalonym drzewem.
Za nim zalega wapienny rumosz.
To zwietrzała część tej formacji.
I ponownie częściowo zasłonięte skalne odsłonięcie.
W tej części przekopu wyrasta sporo topoli osiki -
Populus tremula.
Strumień płynie wartko.
Ponownie spoglądamy na formację geologiczną.
Powoli zbliżamy się do właściwej niecki wyrobiska.
Na martwym drewnie mamy zejściowe wrośniaki -
Trametes. Latem ubiegłego roku były w różnych odcieniach brązu dlatego oznaczałem je jako
Trametes ochracea.
I tak stanęliśmy na początku wielkiej niecki wyrobiska. Widoczne skały to zdecydowanie porfir.