Idziemy dalej. Droga jest poprowadzony szlak turystyczny. Na papierowej mapie w którą byłem zaopatrzony biegnie on bardziej na południe.
W dalszym ciągu szału nie ma.
Teraz następuje niewielka zmiana. Nawierzchnię drogi stanowią betonowe płyty.
Między drogą a hałdą pojawia się kolejne mokradło z dominacją trzciny pospolitej -
Phragmites australis.
Przyspieszamy. Na złączeniach płyt pojawia się sporo trzcinnika piaskowego -
Calamagrostis epigeios.
A poza tym pomiędzy drogą a hałdą rządzi trzcina pospolita -
Phragmites australis.
Nieco dalej w lesie dominują sosna zwyczajna -
Pinus sylvestris oraz brzoza brodawkowata -
Betula pendula.
I tak dotarliśmy do punktu, gdzie pod magistralą kolejową znajduje się przepust.
Zdecydowanie przyspieszamy. Tym sposobem mijamy trawers zwału zwanego na mapach Google Hołda Marianny KWK Jan Kanty.
Po przejściu około 600 metrów postanowiliśmy odbić na południe. Idąc dalej wyszlibyśmy w Długoszynie, ale szału by nie było.
I tak weszliśmy w drzewostan z dominacją sosny czarnej -
Pinus nigra.
W jego runie zauważamy sporo trzęślicy modrej -
Molinia caerulea.
Po prawej, znaczy się zachodniej stronie drogi dominuje sosna zwyczajna -
Pinus sylvestris.
Z mchów zauważam mieszankę rokietnika pospolitego -
Pleurozium schreberi oraz brodawkowca czystego -
Pseudoscleropodium purum.
Las to klasyczna uprawa.
Wśród mchów pojawia się jeszcze widłoząb. Stawiam na
Dicranum polysetum.